Text 94 of 138 from volume: Liryki rzucone na porywisty wiatr
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2020-10-12 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1522 |
Zjawia się nie od razu -
po zaciekłych bitwach
o wszystko, co się zdaje
konieczne i ważne -
o blichtr, o czubek nosa,
o pierwszą pozycję
w wyścigu na złamanie,
w pogoni po laury.
Nie policzysz upadków
po ambitnych wzlotach.
Tak wiele o tak mało
na złamanie karku.
Nie wiesz, że ta niechciana,
niepozorna dama
ma balsam na stłuczenia
niespokojnej duszy.
Docenisz, kiedy pojmiesz,
że to z nią pod rękę
nareszcie stawisz czoła
codziennym udrękom.
Zobaczysz słońce w trawie
i klejnoty w wodzie.
Z POKORĄ chadza szczęście -
skromne i nie w modzie.
Staroświecki zachwyt
i wieczorny spokój...
Lecz zanim, musisz błądzić
hardo, krok po kroku.
ratings: perfect / excellent
Te łatwe nie znają takiego słowa
Do Pani Emilii - Niektóre kobiety mówią tylko ,,nie,, ;-)
ratings: perfect / excellent