Text 9 of 10 from volume: Podróże w zamkniętym pokoju
Author | |
Genre | poetry |
Form | blank verse |
Date added | 2021-01-27 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1206 |
rozbieranie choinki
niewysoka smukła i prosta jak mała baletnica
a nie drzewko z lasu
z zieloną sierścią miękką w jej rodzinie
jest pierwsza w domu bez ciebie i jak dziecko pierworodne
wymaga szczególnej uwagi
czerwone i srebrne kule zsuwam z niej ostrożnie
szklane sople i łańcuch najeżony złotem
zdejmuję wspomnienia
ślady anielskiego włosa które
tuż przed Wigilią zwiastowały Całość
jest już prawie naga dotykam jej z wdzięcznością
zabierając jasne lampki – te duszki z innych światów
i trochę z przyszłości –
świętą biżuterię
tak było zawsze chociaż co roku inaczej
jakby każda z nich miała pamięć
wszystkich innych przed nią
po śnieżnej drodze odnoszę umarłą do lasu
ratings: perfect / excellent
/i jej ubieranie/
po to, by ją potem rozebrać i odnieść umarłą z powrotem, jest skrótem myślowym, obejmującym pozornie logiczny absurd, jakim jest ludzkie n i e l u d z k i e działanie w imię czegoś.
Choineczka jak dziecko żyła po to wolna szumna, byś ją - święcąc cud Bożego Narodzenia - zabił
ratings: perfect / excellent
Coś w tym jest, jak pisze Florian albo Konrad albo floriankonrad.
Ale nie wiem jeszcze, jak zmienić. Może zostanie tak do przzyszłego roku i następnej choinki.
niewysoka smukła i prosta jakby
małą baletnicą była a nie drzewkiem z lasu
Wrócę więc do tej wersji, bo wtedy nie ma wątpliwości, o której pisze floriankonrad.