Author | |
Genre | poetry |
Form | blank verse |
Date added | 2021-04-08 |
Linguistic correctness | - no ratings - |
Text quality | - no ratings - |
Views | 849 |
`Każdy z promieni gwiazdy zakrzywiał się w polu przyciągania każdego z prostokątów i wymykając się z tej pułapki kreślił nieczytelne linie, by zaraz znów próbować prostej drogi, i po raz kolejny, i zawsze na próżno.`
Magdalena Tulli `Sny i kamienie`.
Wierutnowo, dwa kilometry na wschód od Bzdurza.
pełno tu nieciekawych typów
o gębach, niczym spróchniałe kazalnice
ślepicieli i niemych plotkarzy, za których
mówią gazety, krzyczą slogany na murach
(`Najtaniej!`)
trudno znaleźć cokolwiek wartościowego
całe hałdy niewyraźnych czortwiecewek
z bezczelną radochą
barachlą się po zakamarkach
nie ma szans, by w setkach rodzajów
jałowych ziemsk (każdy gospodarz ma
swój własny typ ugoru) drzemał choć
półgramowy rodzimek, a cokolwiek wniknie
- prędzej, czy później zmieni się
w mało połyskliwy głaz
szukam Czegoś. przerzucam wypłowiałe gwiazdki
całe garści zapałek związanych w krzyżyki
wyrywam zamknięte przed dziesiątkami lat, szuflady
jest, niepozuś: śmieszny, bo porcelanowy list.
treść? całkiem przyziemna, ledwie parę wyrazów.
glina w nich i woda, na powierzchni której
unosi się parę mdłych piór.
i jeszcze - aura, ciężar rozrastający się naokoło.
trzask łamanych kości. prawie słyszalny.