Go to commentsKreacjonał
Text 168 of 255 from volume: Mioklonie
Author
Genrepoetry
Formblank verse
Date added2021-04-11
Linguistic correctness
- no ratings -
Text quality
- no ratings -
Views863

chcecie bajki? oto... do cna spaskudniały mit. bojkot

samego siebie. przeganianie się. wewnątrz:

portrecik z surowego mięsa. mężczyzna, nie

najprzystojniejszy, ale też żaden

szajbolud wizualny.


zaczyna mówić. z prędkością nadświetlną

i o wszystkim naraz. w prostych słowach, bez

metafor, okołoreligijnego zadęcia, opowiada

o krainach przywleczonych z wyjątkowo płytkiej

drzemki, streszcza wielkie i błyszczące jezusiwa,

poematy nekrodygresyjne, obłażące z farby

epopeje. cwał, bez zadyszki. dostojnie.


spisuje się, zmydla. coraz mniej go. człowiek

pożerany przez własne usta. wreszcie - staje się

szumem. płynie, kłębiąca się fala.

mieszanina jednorodna.


miasta i wsie nikną w kipieli, drapacze chmur

i górskie szczyty w ciągu sekundy zostają

pochłonięte. mowa. kożuch. otulanie. tak wiele litrów

(w zupełności wystarczy, by okryć świat).


dosięga i was, którzy to czytacie. wzięło, raz,

a dobrze, i - nie ma się co łudzić -

tak prędko nie odpuści.


wyobraźcie sobie pamięć mebli, szerzej:

każdego przedmiotu. ciepło pozostawione

na nich przez poprzednich użytkowników.

krople potu, może: śliny. tym jest mężczyzna,

który ciągle mówi. niewidzialny ogień,

płynna energia raz za razem przeszywa świat.


zmienność form: mężczyzna boi się przyznać

do samotności. więc jest - na chwilę - wszystkim.

(specyficzny stan skupienia: słowo)


wymawiam go. głośno i wyraźnie, z namaszczeniem

(...a chcieliście, żebym opowiedział

jakąś głupią bajuchę).


tak pięknie i zabawnie

...nic się nie dzieje.

  Contents of volume
Comments (0)
ratings: linguistic correctness / text quality
no comments yet
© 2010-2016 by Creative Media