Author | |
Genre | poetry |
Form | blank verse |
Date added | 2021-04-16 |
Linguistic correctness | - no ratings - |
Text quality | - no ratings - |
Views | 918 |
zebrało się parę spraw. nie do przemilczenia.
szczególna odmiana człowieka witruwiańskiego:
postać wpisana w każdą możliwą figurę.
stylistyczną. smutas mieniący się wszystkimi
odmianami czerwieni. ktoś, kto się łamie. przepoczwarza.
prawie codziennie: sybaryta. niekiedy: wielki
schimnik, którego jedynym obowiązkiem jest
klecenie paciorów. z desek i gałęzi (prawdziwe
zbijowisko: dłoń, stopa, mózg w powietrzu,
rzeźba na przezroczystej ścianie).
wydarzenie, o którym nie pamięta nikt
poza encyklopedią: dosyć nagłe pojawienie się
w wielu częściach kraju
stref brzydnięcia (wpadałeś, najczęściej przez
gapiostwo — i, niespodziewanie — byłeś
w pełni sobą).
i wreszcie: zwierzę imaginacyjne. opierzone
na biało, ale z cynicznym uśmieszkiem,
kocią mordą
— więc nie należy ufać, ani tym bardziej
uznawać za symbol pokoju. w ogóle - najlepiej
— pod but. niech płynie, gęste.
niespajalność: trzy woskowe ogniwa.
za mało ich i są zbyt kruche, by mnie
skutecznie skrępować
chłód wokoło, otwarta przestrzeń. cisza, tak dorodna,
że chciałoby się wykrzyczeć: nazwę ostatecznej
formy, imię zwierzęcia. aż by nastał błękit.
nie są do zabawy
więc nie ciszy trzeba
jeno gromu z nieba
człek o którym piszesz
gwałci głosem ciszę
zamilknąć powinien
grzechów wielu winien