Author | |
Genre | common life |
Form | prose |
Date added | 2021-05-27 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 973 |
Proza. Kurde, nie wiem jak mam się tutaj ubierać. Włożę chyba nową koszulę. Ale nie ma. Smerle, smerle.
Hihihihihi, to idzie na cały świat.
Ale w Nowym Yorku też chyba czytają? Bo na tym mi najbardziej zależy. A jakby tak kto przeczytał z Holywood?...
A we kosmosie też chyba odbierają? Przez te satelity? Satelita leci i nadaje, co ja żemu sobie tutaj napisał. Niektóre planety muszą być zamieszkałe. I co ja w takim razie mam na siebie ubrać? Jak mnie cały kosmos słucha?
Za dużo tutaj pytań, za mało odpowiedzi.
Może lepiej do kosmosa nie pisać? Kto to wie, co tam siedzi, galaktyk jest wiele. Tak im napiszę.
Ludzie złoci. Kurde, nie wiem co mam napisać. Lampki się świecą. Macie maszyny? To je myjcie, bo u nas, tu ma ziemi, się myje samochody. A jak kto ma nieumyty, to go w naszym tu kosmosie obśmiewają. Są specjalne myjki, co się samochodem tam wjeżdża, albo samemu. Ale ja tutaj o samochodach, a nie wiadomo przecież, czy wy kosmity rozumieta, co to jest samochód. To takie eblo na kółkach. Pcha się to czasem, ale zazwyczaj to normalnie robi takie dlum dlum, bo we bak się leje tam jakieś tam takie coś, paliwo, ale nie będę się teraz rozpowiadał co to jest paliwo, bo ono jest z ziemi. Właśnie, od tego by trzeba zacząć. My są z Ziemi. Adres - Galaktyka co dużo słońca, ale jak wjedziesz bliżej, to są potem chmury, bynajmniej czasem, i widzisz. Nie zapraszam, bo tu jest deszcz, a przewody mogą wam zamoknąć. I jest też polityka. Ale ja się na niej nie wyznaję, co jest a co nie jest, więc się tym nie będę zajmował. Tylko se uważajcie, żeby nie zaprkować na dachu tego co jest sejm. Bo tam różne liturgie się odbywają... Albo, wiecie co, tam se właśnie zaparkujcie. I od razu se będziecie mogli pogadać o tym i o śmym, bo ze mną to tylko o pierdołach.
Trochę żem zanielił, poprawiałem przecinki, tak że przepraszam za pauzę.
Co by tu jeszcze napisać. Kaśka z Kryśką, co to wiesz, robiły na drutach. Mućka się ocieliła. Chińczyki mają skośne oczy i robią dobry makaron. Były tu wojny, ale teraz jest czas pokoju. A jak traficie na łądny dzień, to można się nawet w rzece wykąpać. Bynajmniej tu u nas, bo jest taki kraj, że nie warto wchodzić do tej samej wody.
Pląsy niedługo się odbędą, jak tylko odblokują dyskoteki. Ale ja już nie chodzę na dyskotek. Taki hałąs, jak u was kiedy się dodaje gazu i leci tak, że aż czapki z głów spadają. Tak powiada jeden koleś, co chyba jest z Holiłuda, Woddy Allen. Nie wiem jak to się dokłądnie pisze, ale jakbyś kosmita jeden z drugim mógł, to proszę go pięknie pozdrowić. Tylko nie oglądajcie jego filmów, bo wam posmakuje salceson.
W Polsce jest taka rodzina, dajcie im wsparcie. Modlą się do was, a nie wiedzą, że wy naprawdę istniejecie. Folderków narodukowali, chyba was to nie obrazi jak jeden folderek wam wyślę. A zresztą, sami sobie kupcie. Kapcie mam, farby by się trocha więcej przydało. Bo mam nadzieję pomalować dom z dachem całym, a mam farby na dwa obrazy. Postwcie na podwórku ze trzy galony, ja żem już Burkowi zapowiedział żeby nie szczekał. Jakby kosmity przyleciały. A on se tam siedzi, kości pogryza. Fajny pies. A umie łapę podać. Macie łapy?
No nie wiem. JAkbym ja leciał to bym se puścił Ganzesrołzys. Ale macie przecież przywilej puszczać to, co chcecie. Może faktycznie gitara nie jest dla was. Macie łąpy, czy nie macie? Nie ma żadnej odpowiedzi.
ratings: perfect / excellent
i to nie ja jestem tutaj prorokiem
mam nadzieję pomalować dom cały z dachem, a mam farby na dwa obrazy. Postawcie na podwórku ze trzy galony; ja żem już Burkowi zapowiedział, żeby nie szczekał. Jakby kosmity przyleciały.
(patrz odpowiedni fragment)
To jest ten nasz narodowy kosmos pt. Głucha Dolna.
Jedna już tylko ta marna nadzieja, że może ufoludki nas z tego C U D E M jakimś wyciągną??
Szeryf podjeżdża do Johna Rambo na moście, otwiera okno, zagaduje - Przyjaciel mój wyjechał, mówi do mnie, masz tu klucze. Kiedy mnie nie będzie możesz mieszkać z nią, u mnie...
John Rambo odbezpiecza M 16 i rozwala stację benzynową - Moi przyjaciele mówią mi bracie, co ci jest?
Dlaczego nie wolno??
Bo historia sztuki /w tym historia literatury/ w ogóle NIE WSPOMINA tych, którzy są epigonami = rzemieślnikami-naśladowcami
Tylko, niestety, nikt ich muzyki nie zna
może pisać/mówić Poeta,
żeby mieć jakiś sensowny O D B I Ó R
i poczucie, że się nadaje na tych samych falach
??
Do Kosmitów
i dla Kosmitów
?