Go to commentsDeszcz
Text 53 of 255 from volume: Arcydzieło
Author
Genrepoetry
Formblank verse
Date added2021-05-23
Linguistic correctness
Text quality
Views889

Deszcz. Jakby mysz szurała ogonem

Ćma biegnąca po kartonie z mlekiem

Lepi się, coś tam do czegoś

I nagle ptak zaśpiewał


Chmury, niby smutne parasole

I kanciaste domy, po których snuje się ćma


Znowu ktoś odszedł

Ale nikt nie zadzwonił

Nie pożegnał się

Może zapukał w ścianę

Za którą nikt nie mieszka


Do cukierni znowu będzie stała kolejka

Chociaż zimno i deszcz

Czasami tam zaglądam, żeby popatrzeć

Ale wolę deszcz

Bo krople, czy spadają, czy też trochę sieką

Zawsze są z osobna i nie wzdychają

A jedna do drugiej podobna, jak ten deszcz


A kiedy wyjdzie słońce, może pojawi się tęcza

Z kropel, takich samych, jak ta zimna słota





  Contents of volume
Comments (4)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Bardzo się podoba, szczególnie dwa końcowe wersy. Interpunkcja nie przeszkadza w odbiorze utworu.
avatar
Wiersz poetycko bardzo dobry. Natomiast nie podoba mi się brak konsekwencji w stawianiu znaków interpunkcyjnych. Jeżeli już się je stosuje, to należy stawiać je wszędzie tam, gdzie są potrzebne i to nie tylko przecinki, ale również kropki. Tak jednak nie jest. Ponadto pojawiły się przecinki tam, gdzie absolutnie są niepotrzebne, jak choćby przed: jak ten deszcz, jak ta zimna słota. Są to przecież porównania, więc przecinki są zbędne.
avatar
Podoba mi się
avatar
Patent na deszcze
i chandrę w duszy:

WYŚPIJ SIĘ WRESZCIE!

Toż n-i-c nie musisz
© 2010-2016 by Creative Media