Go to commentsSudźba
Author
Genrepoetry
Formpoem / poetic tale
Date added2021-06-07
Linguistic correctness
Text quality
Views903

Nie wiem co stało się z tamtą Czeczenką,

która w kolanach nosiła kule.

Sowiety w Groznem ostrzeliwali. Pięć lat minęło, pięć z wielkim bólem.


Wnuczka po polsku (piękna wymowa).

Babcia pa ruski. Płynęły słowa

i łza spłynęła nad losem córki,

którą sołdaty wzięli... Ech, wróci?


Jest beznadzieja, bo docz radnaja...

Czas nadal płynie, płyną pytania:

- A jak wam tutaj? W nie swoim kraju?

Krótka odpowiedź: - Zdzies` nie strieliajut.





*2007 rok

  Contents of volume
Comments (16)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Wstrząsające. Dwa lata temu, kiedy jeszcze nie było pandemii w szóstej klasie, w której uczy moja żona pojawił się chłopczyk. Nikt nie wiedział, że nie jest Polakiem, bardzo dobrze mówił po polsku. Wydało się, kiedy na lekcji mówiono coś o imionach i ktoś powiedział, że Maksym to jest rosyjskie imię. Chłopczyk zareagował, że to jest też imię ukraińskie. W dokumentach miał wpisane "Maks". A skąd wiesz? - spytała pani. Bo ja jestem Ukraińcem. Potem żona rozmawiała z chłopcem na korytarzu. Proszę pani, a czy w Polsce jest wojna? Bo myśmy uciekli z (nazwa wsi, czy miasteczka koło Doniecka) przed wojną. - Nie ma. A skąd ty tak dobrze mówisz po polsku. - Bo rodzice wysyłali mnie na lekcje polskiego. - A któreś z rodziców jest Polakiem? - Nie, mama i tata to Ukraińcy. - A po jakiemu mówi się u was w domu. - Po rosyjsku. Na najbliższym zebraniu rodziców okazało się, że oboje rodzice dopiero uczą się polskiego, w pracy posługują się angielskim.

szkoła, w której uczy żona jest wielu uczniów - imigrantów z różnych powodów lub repatriantów.

Pozdrawiam
avatar
Z tą starszą Czeczenką rozmawiałam kilkakrotnie. Dopiero po kilku rozmowach opowiedziała swoją historię. W Polsce zjawiła się po 5 latach. W Rosji nikt nie podjął się usunięcia 2 kul z kolan, bo podobno te tak ulokowane, że... Wyjęli te w dogodniejszym do operacji położeniu. W Polsce czekała na operację. Wnuczka w polskiej szkole wzorowa uczennica, śliczna i mówiąca piękną polszczyzną.
Po córce kobiety, matce tej dziewczynki słuch zaginął po tym, jak uprowadzili ją wtedy rosyjscy żołnierze.
Babcia powiedziała, że jest za stara, by nauczyć się mówić po polsku. Ale bardzo dużo rozumiała.
Ludzkie losy nawet słuchacza są w stanie poruszyć do łez.
avatar
To jest ten wzorcowy "chleb oddany", gdyż jeszcze niedawno /za naszej starych ludzi pamięci/ to my byliśmy we własnym swoim kraju prześladowani i rozpaczliwie poszukiwaliśmy /na Zachodzie/ jakiegoś schronienia. W mojej najbliższej rodzinie z Polski do RFN i do USA za komuny uciekło pięcioro młodych ludzi.

Kto dzisiaj u nas nad Wisłą twierdzi, że Czeczeni to islamiści i brudasy, nie zna elementarnych podstaw własnej POLSKIEJ historii
avatar
Czas nadal płynie, płyną pytania:
- A jak wam tutaj? W nie swoim kraju?

(patrz końcowe wersy)

Poza granicami Polski na obczyźnie mieszka ok. 20 milionów Polaków
avatar
Kiedy dwa lata temu pracowałam w wolontariacie /jako tłumacz w polskim ośrodku dla Czeczenów i ich rodzin/, żaden z nich NIE CHCIAŁ zostać w Polsce. Pobyt u nas wszyscy oni traktowali jako nieunikniony etap w drodze na docelowy Zachód.

Pytanie

D L A C Z E G O??
avatar
Rosyjski tytuł uniwersalnego tego wiersza "Sudźba" /czyli na nasze "los"/ - to etymologiczna pochodna rosyjskiego czasownika "SUDZIĆ" = podlegać osądowi, być podsądnym.

Jako ludzie wszyscy nieuchronnie podlegamy czyjemuś /rodziców, sąsiadów, nauczycieli, szefowsta, policji/ osądowi. Dokądkolwiek byś się nie wybierał /zagranicę/, zawsze ktoś pilnie śledzi wszystkie twoje papiery i każdy twój krok. W obcym kraju jesteś permanentnie na podglądzie.

W skali makro ten osąd - to Sąd Ostateczny
avatar
Na pytanie DLACZEGO odp jest prosta (mówili o tym wprost w rozmowach ze mną) - wyższe socjale i płace.
avatar
Oprócz tych oczywistych odpowiedzi, dotyczących socjalu i wyższych zarobków, ja usłyszałam również inną, dużo dla nas-Polaków mniej oczywistą odpowiedź:

- Polacy są wobec nas /rosyjskojęzycznych z rosyjskimi dokumentami/ nietolerancyjni. Nie traktują nas po partnersku.

Formalnie Czeczenia

/z liczbą ludności ponad 1,5 miliona obywateli muzułmańskiego wyznania/

jest jedynie jakimś małym regionem Rosji i jako wolny niepodległy kraj nigdy nie została uznana przez ż-a-d-n-e inne państwo
avatar
Emilio, ja słyszałam od nich ten oczywisty argument. Do miejsca, w którym pracowałam (moja działalność gosp. wówczas), przychodziły czeczeńskie kobiety nie tylko aby coś załatwić, ale zwyczajnie, po babsku pogawędzić, opowiadały swoje historie, dramaty. Bardzo miłe, otwarte kobiety. Nie dorabiajmy nam wszystkim ksenofobii, bo ta dotyczy jakiejś części populacji, nie tylko polskiej.
Polskie jest takie "samołatkowanie" się, a ludzie wszędzie są różniści.
avatar
O postawie Polaków wobec rosyjskojęzycznych uciekinierów ze Wschodu świadczą codzienne fakty. Jakie? Np. takie:

- ogromna większość zatrudnionych w Polsce Ukraińców (a jest ich w porywach grubo ponad 2 miliony i więcej) to ludzie zatrudnieni nie na stałe, z ZUS-em i urlopami, a "na czarno";

- poczytajmy sobie nasze polskie /także mężów stanu/ wpisy na temat białoruskich azylantów /przebywających w Polsce/ na komunikatorach społecznościowych;

- przyjrzyjmy się, jaki jest stosunek Rodaków do nas- nauczycieli rosyjskiego i tłumaczy rosyjskojęzycznych /krańcowo różny w porównaniu do nauczycieli i tłumaczy z j. zachodnich/;

itd., itd.

Niewiele i coraz mniej wiedząc o Big Brotherze zza Buga i zza Niemna, jako naród mamy potężny problem mentalny z Rosją oraz z wszystkim, co z nią się jarzy, kojarzy i jest choć trochę rosyjskie.

To nawet już nie jest ksenofobia - to coś dużo groźniejszego
avatar
Emilio, Czeczenia została uznana przez Gruzję. Co do stosunku do rosyjsko- czy ukraińskojęzycznych imigrantów. Nie spotkałem się z negatywnym odbiorem, ale może się tylko nie spotkałem. Z Czeczeńcami-muzułmanami sprawa nie jest taka jednoznaczna. Był konflikt między nimi a uchodźcami ze wschodniej Ukrainy w jednym z ośrodków dla uchodźców na tle religijnym. Rozwiązywała go siłowo polska policja. Co do pracy na czarno. Bardzo wielu pracuje legalnie, ale studenci pracują na czarno, bo jak zarobią za dużo, to tracą stypendium. Oczywiście wielu na budowach i w rolnictwie pracuje na czarno za obopólną mniej lub bardziej wymuszoną zgodą.
avatar
Ktoś, kto dyskredytuje wartość nagrody Nobla, n i g d y tej nagrody nie otrzyma.

Co nie oznacza, że wszyscy laureaci tę nagrodę zechcieli odebrać. W 1964 r. odmówił jej przyjęcia Francuz Jean-Paul Sartre, 10 lat później Wietnamczyk Le Duc Tho
avatar
Stara babka strzela, pan Bóg kule nosi :(

Ps. Kochana Gruszko, przepraszam! Ten komentarz pisałam pod adresem tekstu "noblistów" Yaro.

Jakim cudem znalazł się tutaj??
avatar
Przyjmijmy, Emilio, że Nobla od Ciebie dostałam :))))))
avatar
Tsmat, Rudolfie, Bardzo Wam dziękuję. :)
avatar
Arcysmutne :((
© 2010-2016 by Creative Media