Tekst 49 z 68 ze zbioru: Dotykanie i dotyczenie - przez pryzmat dat
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2021-06-07 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 902 |
Nie wiem co stało się z tamtą Czeczenką,
która w kolanach nosiła kule.
Sowiety w Groznem ostrzeliwali. Pięć lat minęło, pięć z wielkim bólem.
Wnuczka po polsku (piękna wymowa).
Babcia pa ruski. Płynęły słowa
i łza spłynęła nad losem córki,
którą sołdaty wzięli... Ech, wróci?
Jest beznadzieja, bo docz radnaja...
Czas nadal płynie, płyną pytania:
- A jak wam tutaj? W nie swoim kraju?
Krótka odpowiedź: - Zdzies` nie strieliajut.
*2007 rok
oceny: bezbłędne / znakomite
szkoła, w której uczy żona jest wielu uczniów - imigrantów z różnych powodów lub repatriantów.
Pozdrawiam
Po córce kobiety, matce tej dziewczynki słuch zaginął po tym, jak uprowadzili ją wtedy rosyjscy żołnierze.
Babcia powiedziała, że jest za stara, by nauczyć się mówić po polsku. Ale bardzo dużo rozumiała.
Ludzkie losy nawet słuchacza są w stanie poruszyć do łez.
oceny: bezbłędne / znakomite
Kto dzisiaj u nas nad Wisłą twierdzi, że Czeczeni to islamiści i brudasy, nie zna elementarnych podstaw własnej POLSKIEJ historii
- A jak wam tutaj? W nie swoim kraju?
(patrz końcowe wersy)
Poza granicami Polski na obczyźnie mieszka ok. 20 milionów Polaków
Pytanie
D L A C Z E G O??
Jako ludzie wszyscy nieuchronnie podlegamy czyjemuś /rodziców, sąsiadów, nauczycieli, szefowsta, policji/ osądowi. Dokądkolwiek byś się nie wybierał /zagranicę/, zawsze ktoś pilnie śledzi wszystkie twoje papiery i każdy twój krok. W obcym kraju jesteś permanentnie na podglądzie.
W skali makro ten osąd - to Sąd Ostateczny
- Polacy są wobec nas /rosyjskojęzycznych z rosyjskimi dokumentami/ nietolerancyjni. Nie traktują nas po partnersku.
Formalnie Czeczenia
/z liczbą ludności ponad 1,5 miliona obywateli muzułmańskiego wyznania/
jest jedynie jakimś małym regionem Rosji i jako wolny niepodległy kraj nigdy nie została uznana przez ż-a-d-n-e inne państwo
Polskie jest takie "samołatkowanie" się, a ludzie wszędzie są różniści.
- ogromna większość zatrudnionych w Polsce Ukraińców (a jest ich w porywach grubo ponad 2 miliony i więcej) to ludzie zatrudnieni nie na stałe, z ZUS-em i urlopami, a "na czarno";
- poczytajmy sobie nasze polskie /także mężów stanu/ wpisy na temat białoruskich azylantów /przebywających w Polsce/ na komunikatorach społecznościowych;
- przyjrzyjmy się, jaki jest stosunek Rodaków do nas- nauczycieli rosyjskiego i tłumaczy rosyjskojęzycznych /krańcowo różny w porównaniu do nauczycieli i tłumaczy z j. zachodnich/;
itd., itd.
Niewiele i coraz mniej wiedząc o Big Brotherze zza Buga i zza Niemna, jako naród mamy potężny problem mentalny z Rosją oraz z wszystkim, co z nią się jarzy, kojarzy i jest choć trochę rosyjskie.
To nawet już nie jest ksenofobia - to coś dużo groźniejszego
Co nie oznacza, że wszyscy laureaci tę nagrodę zechcieli odebrać. W 1964 r. odmówił jej przyjęcia Francuz Jean-Paul Sartre, 10 lat później Wietnamczyk Le Duc Tho
Ps. Kochana Gruszko, przepraszam! Ten komentarz pisałam pod adresem tekstu "noblistów" Yaro.
Jakim cudem znalazł się tutaj??