Author | |
Genre | nonfiction |
Form | article / essay |
Date added | 2021-07-02 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 890 |
Czy oszołom potrafi przyznać się do własnych urojeń? Moim zdaniem nie potrafi, gdyż jest za bardzo zachwycony sobą. Swoim tokowaniem. Odporny na jakiekolwiek argumenty, przebywa w świecie „konsekwentnych niekonsekwencji”;kwestionowania wszystkiego, co jeszcze nie zakwestionowane.
Dyskusja z nim jest stratą czasu, bo wcale nie zamierza ulec jakimkolwiek argumentom. Nie przemawia do niego rozsądek. Przeciwnie, jak to ma w zwyczaju, będzie udowadniał, jaki z niego ideał, fachowiec, geniusz, a przy okazji uprze się, by przyznać sobie rację i zacznie z werwą zwalczać każdą osobę, która go przerasta. Ponieważ na jej tle wypada bezpłciowo. Co go złości nad wyraz. A że zmuszanie ludzi, by tłumaczyli się ze swojej uczciwości, to jego ulubiona rozrywka, stara się postawić ich pod pręgierzem.
Tyle, że gdyby nie nagłośnienie, mało kto by o nim wiedział. Więc czy nie lepiej byłoby go zignorować? Czy ten, co umożliwił mu publiczny wykon niewybrednych dowcipasów nie jest aby jego wspólnikiem?
ratings: perfect / excellent
Czas jemu poświęcony jest czasem zmarnotrawionym - i niczym nie powetowaną zbędną stratą energii