Przejdź do komentarzyOszołom
Tekst 58 z 89 ze zbioru: ŻYCIE W NIEBYCIE
Autor
Gatunekpublicystyka i reportaż
Formaartykuł / esej
Data dodania2021-07-02
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń905

Czy oszołom potrafi przyznać się do własnych urojeń? Moim zdaniem nie potrafi, gdyż jest za bardzo zachwycony sobą. Swoim tokowaniem. Odporny na jakiekolwiek argumenty, przebywa w świecie „konsekwentnych niekonsekwencji”;kwestionowania wszystkiego, co jeszcze nie zakwestionowane.


Dyskusja z nim jest stratą czasu, bo wcale nie zamierza ulec jakimkolwiek argumentom. Nie przemawia do niego rozsądek. Przeciwnie, jak to ma w zwyczaju, będzie udowadniał, jaki z niego ideał, fachowiec, geniusz, a przy okazji uprze się, by przyznać sobie rację i zacznie z werwą zwalczać każdą osobę, która go przerasta. Ponieważ na jej tle wypada bezpłciowo. Co go złości nad wyraz. A że zmuszanie ludzi, by tłumaczyli się ze swojej uczciwości, to jego ulubiona rozrywka, stara się postawić ich pod pręgierzem.


Tyle, że gdyby nie nagłośnienie, mało kto by o nim wiedział. Więc czy nie lepiej byłoby go zignorować? Czy ten, co umożliwił mu publiczny wykon niewybrednych dowcipasów nie jest aby jego wspólnikiem?




  Spis treści zbioru
Komentarze (1)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Jak sama nazwa wskazuje, oszołom (patrz tytuł) nie nadaje się do żadnego dialogu ni współpracy.

Czas jemu poświęcony jest czasem zmarnotrawionym - i niczym nie powetowaną zbędną stratą energii
© 2010-2016 by Creative Media
×