Author | |
Genre | poetry |
Form | prose |
Date added | 2021-07-09 |
Linguistic correctness | - no ratings - |
Text quality | - no ratings - |
Views | 786 |
- Wstęp do lasów nie jest dla nas-wieśniaków zakazany,
To i bardzo dobrze znamy wszelakie drzewa! -
Odpowiedzieli na to nasi chłopkowie.
*Trafili kulą w niebo!
Powiem wam to jaśniej:
Ja pochodzę ze znakomitego rodu.
Moim przodkiem był Obołduj,
O którym wspominają najstarsze
Ruskie nadania jeszcze sprzed dwóch i pół wieku.
Jedno z nich głosi: *Tatarzyn Obołt Obołduj
Otrzymuje sukno znamienite
W cenie dwa ruble za to,
Że cieszył wilkami i lisicami
Najjaśniejszą panią,
A w dzień carskich imienin
Spuszczał dzikiego niedźwiedzia
Przeciwko oswojonemu,
I miś Obołdujewa tamtego obdarł ze skóry...*
Chyba jużeście zrozumieli, kochankowie, co i jak?
- Jakżeby nie! Z niedźwiedziami to i dzisiaj
Wielu tu po Rusi oprowadza się łobuzów i obiboków.
*A wy wciąż swoje, jak ta katarynka!
Cicho już bądźcie! Lepiej posłuchajcie,
Do czego mowa moja zmierza:
Tamten Obołduj ze swoją rodziną,
Ten, co to radował różnym zwierzyńcem
Najjaśniejszą panią, był korzeniami
Mojego rodu, a było to, jako już się rzekło,
200 lat temu z kawałem.
Prapradziad mój po kądzieli*)
Był nawet od tych Obołdujów
Jeszcze starszy:
*Kniaź Ściepin z Waśką Gusiewym
(Głosi inna stara bumaga)
Próbowali podpalić Moskwę,
Zamierzając ograbić państwowy skarbiec,
Lecz ich złapano i stracono na szubienicy.*
A było to bez mała 300 lat temu jak obszył.
1865
........................................................................
*) po kądzieli - w linii żeńskiej