Author | |
Genre | fairy tales |
Form | prose |
Date added | 2021-07-17 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 853 |
- Trzeba walczyć ukochana!
- Noooo, a o co?
- O wszystko! Świat się rozpada! Lewactwo w ataku! - Dyszał ciężko. Kropelki potu świeciły mu na czole, a oddech wyrywał się z klatki piersiowej jak spłoszony ptak. - Nie pozwólmy! Do boju! Chocim...Zbaraż...
Aż przystanął podniecony własnymi wizjami. Obok przemykały samochody, ludzie i czas, ale on upojony obrazami w głowie, tego nie widział. Pod stropem miał szum skrzydeł husarii, która rozjeżdża oddziały gejów, lesbijek, ateistów i podstępnych bisurmanów – genderowców.
Znowu tabuny wiernych ciągną do świątyń, radio i telewizja jest tylko jedna i właściwa, a akademie i rocznice tchną wiarą w Boga i ojczyznę, nadymane jak balon braci Montgolfier.
Później przyjdzie czas na ocalenie Europy...
- Obudź się Ojczyźniany. - Larwa szarpała go za rękaw. - Znowu zboczeńcy idą.
Ulicą szedł pochód składający się z tęczowych, na czarno ubranych kobiet z parasolkami, niepełnosprawnych, obrońców konstytucji i wolności macicy.
- Co za motłoch. - westchnął Ojczyźniany. - Trzeba by przysłać lotne oddziały kiboli. Zaraz byłby porządek. Choć policja też sobie poradzi.
Larwa pogładziła go po policzku.
- Mój ty dzielny obrońco wartości. Pełen cnót. Chodźmy do parku. Nie będziemy oglądać tej lewackiej tłuszczy.
Wzięli się za ręce i nucąc „Ojczyznę wolną” przeszli przez bramę.
- Cóż za zdziczenie – perorował. - Nie doceniają dobrej zmiany i wartości chrześcijańskich. Batem trzeba to wbijać do łbów. Zbiorę naszych w parafii i za... uff...
Potknął się o parę kopulujących transwestytów i wyrżnął łbem w kamień.
Zadudniło głucho i pusto. Czerep rozpadł się na pół i wyskoczyła z niego... nie, nie Pallas Atena. Stara ropucha pokryta mchem.
-Tak się ginie za ojczyznę i wartości – wyszeptał i wyzionął ducha.
Larwa stała przez chwilę, przypatrując się ukochanemu. Nagle kopnęła truchło, krzyknęła dziko i zaczęła zrzucać ubranie. Ukazały się tęczowe majtki, a na sutkach miała błyskawice.
Zawyła „Wyklęty powstań ludu ziemi” i ruszyła w stronę manifestantów.
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
Gdzie?! U nas w Polsce???
ratings: very good / excellent
ratings: perfect / excellent
Mniemam też, że za kilka lat tekst stanie się już tylko wspomnieniem już przeszłej rzeczywistopści. Jak w wielu innych krajach już się stało, z Irlandią na czele.
*-Co za motłoch. - westchnął (po "motłoch" usuń kropkę).
"Czym skorupka ZA MŁODU nasiąknie,
tym na starość trąca".
Tylko... co ma piernik do wiatraka i te jakieś głupie gadki o Scorupco ??
Że k a ż d y człowiek to nie skorupka, a byt dynamiczny, dzisiaj nie mieści się to w żadnej najbardziej nawet uczonej polskiej głowie
w unijnej Polsce
jest wychowanie patriotyczne?
Tym samym wychowaniem jak za PRL-u? Kiedy za Żelazną Kurtyną definitywnie kończył się dla nas cały znany nam świat
/chociaż jeździliśmy na wczasy i nad Balaton, i na te Złote Piaski/
??
Dopóki żyją w narodzie starcy, dopóty trwa ich sentyment do czegoś i dla tego czegoś pietyzm.
To dlatego Ojczyźniany
(patrz bohater tej scenki)
m u s i rozbić swój czerep na amen
Feniksem, odradzającym się z popiołów?
Symbolika, trzecie dno, imiona i nazwiska "mówiące", stylizacja na bajkę et cetera, et cetera nie przemówią do tych Odbiorców, którzy tekst "czytają" wyłącznie od kropki /przecinka/ do kropki, i cała reszta to dla nich tabula rasa
(vide nagłówek)
Bo twoje wartości n i g d y
nie były, nie są - i nie będą! -
moimi, nawet gdybyś był moim bratem syjamskim ??
Wychowywanie Polaków na patriotów w UE jest dzisiaj wychowaniem kosmopolity, który wolność rozumie jako otwarcie się na CAŁY /z jego kolorami i oszałamiającą różnorodnością/ świat.
I tej Wisły się już nie zawróci. No, chyba że pałami i kijem nas ktoś z powrotem zagna za kolejną Żelazną Kurtynę