Go to commentsBajka o niewyżytej żonie i jej spracowanym mężu
Text 188 of 255 from volume: Zlepek klepek
Author
Genrefairy tales
Formpoem / poetic tale
Date added2012-02-11
Linguistic correctness
Text quality
Views7277

Młoda żona co dnia z rańca 

Zapragnęła mieć świtańca 

Męża więc poszturchiwała 

Wstawaj chłopie dam Ci ciała 

Ten nie bardzo rozbudzony 

Odpowiedział jej w te tony 

Miła wczoraj siałem żyto 

Odpuść dzisiaj se kobito 

Ja dziś ledwie mogę chodzić 

Nie dam rady Ci dogodzić 

Tak nie może być kochany 

Że ważniejsze Twoje łany 

Sianie zboża, bronowanie 

Jutro zrobię Ci śniadanie 

Morał bajki w tym sposobie 

Jak ty jemu tak on tobie 

Źle jest w domu kiedy żona 

Bywa niezaspokojona

  Contents of volume
Comments (12)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Może jest to i ciekawe, ale trochę mało eleganckie, by nie powiedzieć wulgarne. Nie bardzo rozumiem, co to jest świtaniec, ale biorąc pod uwagę całokształt poetyki tego wiersza, być może się domyślam.
avatar
Świtaniec to góralskie określenie porannego stanu wzmożonej gotowości u mężczyzn, bardzo cenione przez kobiety.Skąd u Ciebie posądzenie o wulgaryzm, przecież ani jedno słowo nie "podpada" pod to określenie.Ale dobrze, każdy komentarz doceniam, dzięki.
avatar
Uświadamiam szanownym panom, że wulgarne treści nie muszą być tożsame z użyciem przekleństw. A cała treść tego wiersza jest w dużym stopniu nieobyczajna.
avatar
No to jestem w kropce! Mam w zanadrzu parę fraszek erotyzmem podszytych, ale strach wrzucać.
avatar
Uważam, że tego typu utwór, jak i jemu podobne, nie zasługują na miano poezji, chociaż nie ma tu słów wulgarnych.
Poezja, jest to dziedzina literatury pięknej, a proszę mi wskazać piękno w tym utworze. Dziwię się więc niektórym ocenom. A właściwie, nie dziwię się. Potwierdza się moje zdanie, że część osób z tego portalu chce za wszelką cenę, już po raz kolejny, sprowadzić jego poziom do poziomu, reprezentowanego przez osoby o mentalności kiboli piłkarskich. Jak tak dalej pójdzie, gdy będziemy tolerować szmirę, a tym bardziej ją wysoko oceniać, ludzie o ambicjach poetyckich i pisarskich, odejdą z portalu. Poezja, jest to kwestia pewnego typu wrażliwości. Nie jest poetą ktoś, kto na każdym kroku i w każdej chwili lekko i byle co, miele językiem, lub bazgrze na papierze.
Szybciej analfabeta zostanie poetą,jeśli ma w duszy poetycką wrażliwość, aniżeli człowiek posiadający dyplom wykształcenia, który jest duchowym prymitywem. A nie brakuje takich wierszy na tym portalu, które są przede wszystkim objawami prymitywizmu duchowego, przysłowiowego klepania "trzy po trzy". Niektóre portale stosują selekcję wstępną i nie dopuszczają do publikacji byle czego. Gdy na tym portalu przybędzie wielu grafomanów, na co, sądząc po tym co się dzieje, już się zanosi, nie będzie też innego wyjścia, jak wstępne sito, aby nie dopuścić do dominacji literackiej chały.
avatar
Odp. dla a200640.No cóż, Twoje argumenty zupełnie do mnie nie przemawiają.Cóż z tego, że będę pisał "wielką poezję" kiedy dzisiaj nikt jej nie czyta i nie komentuje.Takie pisanie "sobie a muzom" zupełnie mnie nie pociąga.A bajki, limeryki,lepieje czy moskaliki pisali wielcy tego świata, że wymienię tylko Tuwima, Leca i Szymborską.
Odp. dla janko.Treść może nieobyczajna,ale morał pouczający wielce....
avatar
Nie wiem dlaczego ludzie w średnim wieku i starsi oceniają taką poezję jako wulgarną i spotyka się ona z tak ogromną krytyką. To także jest poezja, w wielu epokach możemy spotkać twórców takich wierszy, jest to po prostu odrębny nurt. A co z Grochowiakiem, Wojaczkiem? Co z ich turpizmem? Co z "Wiosną" Juliana Tuwima? Poezja musi dostosowywać się do czasów, w jakich powstaje. Teraz mamy czasy, w których dominuje biologiczny aspekt istnienia człowieka. Poeta to nie jest człowiek, który potrafi jedynie operować nadzwyczajnymi metaforami, ale także taki, który odnajduje się w różnych formach twórczości. Takie moje zdanie.
avatar
Mnie się podoba.Nie oceniam poziomu literackiego ani poprawności językowej.Nie ma w tym wierszyku nic wulgarnego-mam zamiar także zamieścić coś w tym stylu.
avatar
Mam takie zdanie,jak meg,ponieważ można posłuchać przyśpiewek ludowych,i nie ma tam wulgaryzmów,ale ktoś może to odebrać personalnie i robić problem.Dla mnie ten utwór jest zabawny,śmieszny i folkowy.
avatar
Szła Maryna koło młyna,
zaswędziała ją cytryna,
poprosiła pana Jana,
żeby wsadził jej bananas.

Jak jej wsadził, to zemdlała,
a jak wyjął, jeszcze chciała!
Oj dana! Oj dana!

Siedziała na sośnie,
płakała żałośnie
pytała się matuś:
kiedy jej obrośnie!

Obrośnie! Obrośnie!
jak barania skóra1
Tylko ci zostanie!
do ... dziura!

Maryś moja Maryś!
Coś ty za niechluja!
że przy mojej mamie
trzymasz mnie za ramię!

Świtaniec to tzw. poranny wzwód. Dotąd nie wiadomo czy jest to spowodowane uciskiem pechęrza moczowego, czy też ma inne podłoże. W każdym razie, jeśli świtaniec zębów nie wybija, to nie ma problemu. A jeśli wybija, to można zacząć palić mentole.
avatar
Jak baba ma chłopa tylko do roboty, to potem niech tak głupio nie wydziwia.
avatar
- Tu mnie strzyka, tam znów pika! Na co mi kobita?! - chłop się baby pyta ;(
© 2010-2016 by Creative Media