Tekst 188 z 255 ze zbioru: Zlepek klepek
Autor | |
Gatunek | bajka |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2012-02-11 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 7221 |
Młoda żona co dnia z rańca
Zapragnęła mieć świtańca
Męża więc poszturchiwała
Wstawaj chłopie dam Ci ciała
Ten nie bardzo rozbudzony
Odpowiedział jej w te tony
Miła wczoraj siałem żyto
Odpuść dzisiaj se kobito
Ja dziś ledwie mogę chodzić
Nie dam rady Ci dogodzić
Tak nie może być kochany
Że ważniejsze Twoje łany
Sianie zboża, bronowanie
Jutro zrobię Ci śniadanie
Morał bajki w tym sposobie
Jak ty jemu tak on tobie
Źle jest w domu kiedy żona
Bywa niezaspokojona
oceny: bardzo dobre / bardzo dobre
oceny: dno / dno
Poezja, jest to dziedzina literatury pięknej, a proszę mi wskazać piękno w tym utworze. Dziwię się więc niektórym ocenom. A właściwie, nie dziwię się. Potwierdza się moje zdanie, że część osób z tego portalu chce za wszelką cenę, już po raz kolejny, sprowadzić jego poziom do poziomu, reprezentowanego przez osoby o mentalności kiboli piłkarskich. Jak tak dalej pójdzie, gdy będziemy tolerować szmirę, a tym bardziej ją wysoko oceniać, ludzie o ambicjach poetyckich i pisarskich, odejdą z portalu. Poezja, jest to kwestia pewnego typu wrażliwości. Nie jest poetą ktoś, kto na każdym kroku i w każdej chwili lekko i byle co, miele językiem, lub bazgrze na papierze.
Szybciej analfabeta zostanie poetą,jeśli ma w duszy poetycką wrażliwość, aniżeli człowiek posiadający dyplom wykształcenia, który jest duchowym prymitywem. A nie brakuje takich wierszy na tym portalu, które są przede wszystkim objawami prymitywizmu duchowego, przysłowiowego klepania "trzy po trzy". Niektóre portale stosują selekcję wstępną i nie dopuszczają do publikacji byle czego. Gdy na tym portalu przybędzie wielu grafomanów, na co, sądząc po tym co się dzieje, już się zanosi, nie będzie też innego wyjścia, jak wstępne sito, aby nie dopuścić do dominacji literackiej chały.
Odp. dla janko.Treść może nieobyczajna,ale morał pouczający wielce....
oceny: dobre / dobre
oceny: bardzo dobre / bardzo dobre
zaswędziała ją cytryna,
poprosiła pana Jana,
żeby wsadził jej bananas.
Jak jej wsadził, to zemdlała,
a jak wyjął, jeszcze chciała!
Oj dana! Oj dana!
Siedziała na sośnie,
płakała żałośnie
pytała się matuś:
kiedy jej obrośnie!
Obrośnie! Obrośnie!
jak barania skóra1
Tylko ci zostanie!
do ... dziura!
Maryś moja Maryś!
Coś ty za niechluja!
że przy mojej mamie
trzymasz mnie za ramię!
Świtaniec to tzw. poranny wzwód. Dotąd nie wiadomo czy jest to spowodowane uciskiem pechęrza moczowego, czy też ma inne podłoże. W każdym razie, jeśli świtaniec zębów nie wybija, to nie ma problemu. A jeśli wybija, to można zacząć palić mentole.
oceny: bezbłędne / znakomite