Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2021-10-13 |
Linguistic correctness | - no ratings - |
Text quality | - no ratings - |
Views | 975 |
z buntu niejeden wyrasta
wychodzi z naszego miasta
mówię prawdę i basta
każdy chciał wyglądać ładniej
na wsi nie było lepiej
zapach zbóż zioła sobie posiej
z buntu niejeden wyrasta
wychodzi z naszego miasta
mówię prawdę i basta
tam się wychowałem
w sercu zachowałem
kilka bardzo ważnych spraw
droga była jasna grunge
albo wypad w pole
wyrywać chwasty
czego nie robi się dla niewiasty
z buntu niejeden wyrasta
wychodzi z naszego miasta
mówię prawdę i basta
głęboki zapach kobiety
wyrywał z butów niestety
głębokie dekolty piękne piersi
od patrzenia bolały oczy
zapach trawy zawrót głowy
zaciągałem się nie byłem gotowy
smak pierwszych papierosów
ohyda palę do dziś nie polecam
dotyk innych włosów
ciepła skóra
smak wina zamroczony
całkiem inny wymiar
czerwona szminka
na białej koszulce
co ja powiem mamie
gdy będzie pranie
długie glany przebierańcy
zbuntowani
takie czasy lata dziewięćdziesiąte
skini i brudasy
z buntu niejeden wyrasta
wychodzi z naszego miasta
mówię prawdę i basta
byliśmy tacy sami rasta