Author | |
Genre | poetry |
Form | blank verse |
Date added | 2022-01-05 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 619 |
Żal było odchodzić
Mieszać się z drżącymi światłami semaforów
I wchodzić w mgłę; tonąć po szyję
Ostatni raz odwracać głowę
I w zawieszonym nad ziemią niklu patrzeć
Jak tęsknisz, chociaż przecież jeszcze się widzimy
Jak nam będzie bez siebie źle
Wyjść i zderzyć się ze ścianą wiatru
Wilgotnego, przeszywającego wiatru
Cały czas widzieć ciebie tylko w oddali
Jak zapadasz się w głąb świata, chowasz gdzieś
Za cholerę nie wiem gdzie
Żeby przypomnieć mi, że żal było odchodzić
Żal było patrzeć – już w ostatni dzień wędrówki
Żal patrzeć ze wzgórza na niewielkie miasteczko –
- labirynt jednorodzinnych domków, pojedynczych sklepów
Wąskich, cienistych uliczek i szarych ludzi
Na których – jednego po drugim – wylewa się inkaust
Dziwnie dużo inkaustu w zgorzeli na niebie
A jak już i mnie dosięgnie, to jutro powiem
Głośno, wyraźnie, z wypiętą do przodu klatką piersiową
Że chyba jednak się cieszę, że – kiedyś, dawno temu, w poświacie
Wyplutej przez wyrośnięty księżyc
I w mgle, przesiąkniętej martwotą
mgle, oddychającej agonią wszystkiego i wszystkich
Odszedłem
ratings: perfect / excellent
Świetny tekst bingbong dobrze piszesz.
Pozdrawiam serdecznie:)