Author | |
Genre | poetry |
Form | blank verse |
Date added | 2022-03-14 |
Linguistic correctness | - no ratings - |
Text quality | - no ratings - |
Views | 617 |
objawił się i — ku mojemu przerażeniu —
był męską Gorgoną. Meduzem. tyle, że zamiast
węży — `włosy` jego brody stanowiły ludzkie ciała.
w dodatku (sam nie wierzę, że to piszę!)
należały one do polskich polityków.
tak: krzyczały, wyły, wyciągały ku mnie rączki
małe Leszki, tycie Andrzejki, Antosie, Władzie.
`włosami` w nosie były szare eminencje,
spin-doktorzy, doradcy.
na szczęście koszmar nie sięgał niżej,
istniała jedynie wielka, łysa, polityczna głowa.
i krzyczący wokół ust tłum.
kłębowisko jednakowych, przezroczystych fraz(esów).
***
tysiące młodych kobiet na hali produkcyjnej.
fabryka małmazji pracuje pełną parą.
co raz któraś podchodzi do znajdującej się na
samym środku pomieszczenia głębokiej dziury.
kuca, zadziera spódniczkę.
rodzi się nakrapiane czerwienią,
srebrzyste jajo (rzadziej — sine, jałowe).
boss nad bossów przyjmuje.
(nie muszę chyba dodawać, że cały zakład
jest szefem).
wielkie usta. przełykanie śliny.