Text 237 of 255 from volume: Arcydzieło
Author | |
Genre | fantasy / SF |
Form | prose |
Date added | 2022-06-08 |
Linguistic correctness | - no ratings - |
Text quality | - no ratings - |
Views | 573 |
Sięgnąłem po papierosa. Zadając sobie cierpienie, bo ileż można wypalić? Ale cierpienie jest czymś, co czasem ci przypomina że istniejesz. Bo, gdyby ludzie nie cierpieli, musiało by zniknąć wszystko, huty i samochody. Nikt normalny nie godziłby się z czymś co mu zatruwa życie. Zbliżyli by się do natury. Skok kwantowy. Czy wtedy wiedzili by że istnieją? Prawdopodobnie nikt by się nad tym nie zastanawiał. Powiedziałem to barmanowi.
- Więc pan nie jesteś z Sosnowca - stwierdził.
Tylko ten, kto wszedł w rytm życia wraz ze stukotem kół tramwajowych i szumem trakcji może tutaj funkcjonować... Ujął to jakoś inaczej, ale wiedziałem o co chodzi.
- Nie jestem stąd.