Text 2 of 7 from volume: Bajki
Author | |
Genre | poetry |
Form | epigram / limerick |
Date added | 2023-04-03 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 500 |
Święta wielkanocne się zbliżają. Na stole zaś... hmm... stare przysłowie jest wciąż aktualne ;)
Skrył się filip przed psami,
gdyż czuł święto nozdrzami.
Skrył się w konopiach. Ot, chwat…
lecz wyjrzał na boży świat…
…w pasztecie więc, w Wielkanoc,
zasiadł na stole zając.
Morał z tego jest taki:
„Nie lubią świąt szaraki”.
Pozdrawiam
ratings: perfect / excellent
Fakt, że pierwszy ten błąd popełnił Benedykt Chmielowski w encyklopedii "Nowe Ateny" (ten od "Koń, jaki jest, każdy widzi"), później Mickiewicz w "Panu Tadeuszu" i... poszło w świat. Niektóryz wymyślali nawet jakiegoś "Filipa ze wsi Konopie".
Już dokańczając - "filip" to ludowa nazwa zająca na terenach wschodnich I Rzeczypospolitej. Pochodzi z gwary białoruskiej. Dopóki siedział w rosnących gęstp i silnie pachnących konopiach, psy go nie dorwały. Ale jeżeli tylko z nich wyskoczył, to już go miały.
- to byłby tam przeżył - i to nie utopia!!!
Wyskoczył z nich jednak - sfora go dopadła
i tak to przez wieki żyje .. w porzekadłach.
one też tradycją, narodu ostoją.
ratings: perfect / excellent
Nie lubią dni powszednich;
Krzyż wciąż dla takich jest jednaki:
Tyrać i tyrać, nim noc ich się rozedni.
ratings: perfect / excellent