Text 69 of 95 from volume: Listy
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2023-06-21 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 356 |
wiara nie pozwala mi walczyć
wojna bezsensem zżera w człowieku
nadzieję, sensem życia kochać się wzajemnie
nieważny kolor, nieważna twarz
liczy się człowiek
nadęty władco świata
napędzasz strach
omamiasz diamentami
w sztabkach złota topisz palce
mówisz walcz, imperium zła
otacza nas, wmawia , że to czas
idę ulicą miasta nic się nie dzieje
na plantach w parku młodzież
jak za moich czasów wolność
beztroska, plany na przyszłość
nadęty władco świata
w nas rodzi się wiara
co rozprasza strach
napędza wiarę by
przestać się bać
ratings: perfect / excellent
konfrontacja jednostkowego "ja"
z
/reprezentowanym przez A R M I Ę - takich jak on - innych jednostkowych "ja"/
konfrontacja z nadętym władcą świata
(patrz tekst i tytuły)
kończy się tym,
co zawsze,
CZYLI... CZYM
??
Pisaniem kolejnego listu
/do nadętego władcy świata o jego imperium zła/
K t o jest adresatem tego wiersza?
Czytelnik??
/i np. jego pierwszy z brzegu protestsong "Masters of war" z 1963 r./
Od czasów niewinnonaiwnych "dzieci-kwiatów" upłynęły oceany Czasu.
Tylko... po co? Czego ten Czas, Bob Dylan i "Stary Testament" nas nauczyli?
Jak dyslektyk:
W oczach zgrzyta,
Bukwy*) to insekty.
Ktoś coś mówi,
Ktoś coś śpiewa,
Nikt nie słucha,
Szumią drzewa.
.....................
*) bukwy - /w tłumaczeniu na nasze/ litery
ratings: good / good