Text 112 of 140 from volume: Liryki rzucone na porywisty wiatr
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2023-07-23 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 433 |


Noc ma wielkie oczy
Purpurę na ustach
Bo latarnie czarodziejki
Na oślep rzucają złudzenia
Żonglują oranżowym nonsensem
Nim świt szarością oblecze
Portrety tonące w kałużach
_--------------
Foto - ilustracja własna
ratings: perfect / excellent
Kilo kitu!
Portret nocy
Nie ma mocy
Już od świtu.
Pani spod nocnej latarni /bo w tekście właśnie o niej mowa/ żyje krótko i intensywnie tylko jako ćma