Text 177 of 220 from volume: To i owo
Author | |
Genre | prose poetry |
Form | blank verse |
Date added | 2023-10-09 |
Linguistic correctness | - no ratings - |
Text quality | - no ratings - |
Views | 301 |
W drodze do Królestwa
Karawan zatrzymał się w drodze, lecz tylko na chwilę.
Próbowałem tłumaczyć to świątynią, którą otaczał woal
niebieskiej plazmy.
I uwierzyłem w obecność światła Dnia Pierwszego
w które wnoszono postać w trumnie.
Tu było ognisko, nawet przyniesiono chleb do spożycia.
Jeśli nawet słychać dawne pianie koguta.
To pytanie: Czy ty mnie kochasz? Należy uznać za światło
wylanego miłosierdzia. Dlatego całe jestestwo odpowiadało:
Ty wiesz Panie, że Cię kocham!
Taka miłość! Mieć woal światła niebieskiego w sercu.
W nim otwarta brama niebios!
Ujrzałem jak trumna z postacią była otoczona
niebieskim woalem, a czterech właścicieli skrzydeł,
zabrali ją na niebiańskie niwy.
i także do tej rzeki po raz drugi nie wchodzimy
Jak na filmie, w którym taśma kręci się nie tak, czyli wspak.
Nie ty decydujesz, D O K Ą D trafisz w trumnie
/męskiej? żeńskiej? nijakiej?/
są ludzie, zjawy i duchy /nie-ludzie/, o których mówisz, poprawna forma gramatyczna to
CZTEREJ właściciele /właściciele warsztatów szewskich, właściciele studni, właściciele winnic, właściciele skrzydeł/
CZTEREJ aniołowie
CZTEREJ jeźdźcy apokalipsy
No, chyba że to wiesz, dobrze wiesz, że ci właściciele, te anioły i ci jeźdźcy - to same facety,
to wówczas poprawna forma brzmi
CZTERECH właścicieli
CZTERECH aniołów /z jajami/
CZTERECH jeźdźców
CZTERECH pancernych /i pies/