Text 79 of 81 from volume: Zachód
Author | |
Genre | poetry |
Form | blank verse |
Date added | 2024-02-22 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 281 |
nie pamiętam kiedy ostatni raz paliłem marlboro
i byłem z dziwką
jedyna podnieta to półka z lekami
na życie
pojechałbym do Amsterdamu
pomiędzy czerwone latarnie a coffee shop
ale na razie drę pazurami płótno
pod blejtram codzienności
może kiedyś
dobrze że nie ma już staruszków
gdzieś błądzą trzymając się za ręce
i mają w nosie
jak trawię uciekające dni
do bólu żołądka tego gościa w lustrze
nawet sen nie koi
rozpada się
drży
i budzę się z wielkim kacem na dziś
A tak poważnie, to nieźle napisane. Tylko, autorze, nie wpadnij w samozachwyt.;)
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
chociaż zrobili wszystko,
żeby nas na porządnych ludzi wykierować
od połowy lat 70. ubiegłego wieku
z każdym kolejnym pokoleniem
średni iloraz IQ /mężczyzn/
S P A D A
o 7 punktów
Jak tak dalej pójdzie, jako ludzkość już w tym stuleciu wrócimy do jaskiń
chociaż odwiecznie płynęła
Z POŁUDNIA
NA PÓŁNOC