Author | |
Genre | poetry |
Form | epigram / limerick |
Date added | 2024-03-28 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 274 |
Za pasem święta. Żona marudzi,
bym się przy oknach trochę natrudził.
Taka tradycja – mieć szyby czyste
na czas świąteczny, to oczywiste.
„Dzisiaj nie pada, zawiń rękawy
i do roboty! Nie wyjdziesz z wprawy”.
Chęci nie miałem. „Jak dać drapaka?”,
lecz gdy wspomniałem, że „za dzieciaka”
na święta parkiet się wiórkowało…
„Wtedy to trudu było niemało!”,
więc dla świętego w domu spokoju…
„Uszy po sobie. Ruszam do boju!”.
…
Już okna czyste. Zmyte porządnie,
choć straty były – schlapałem spodnie.
Szyby lśnią pięknie, słońce w zenicie
aż mnie oślepia. Zwężam źrenice…
lecz Sol to zdrajca! – Kurz na podłodze
ujawnił oczom. Zmartwił mnie srodze,
gdyż, aby spokój wciąż w domu gościł,
znów słucham żony: „Umyj w całości”.
Łapię odkurzacz. Mopem poprawiam,
by żaden pyłek kurzu nie nawiał.
W myśli się cieszę: „Wreszcie! Skończone!”.
W dzień zadowolić też można żonę.
Nagle… zagrzmiało, aż przeszły dreszcze –
wichura z piachem, lunęło deszczem.
Pośpiech przy oknach się nie opłacał,
na marne poszła cała ma praca.
…aż mnie zdradliwa myśl umęczyła:
„A mogłem palcem w bucie pokiwać.
Szyby na święta i tak znów brudne.
W nocy nie widać, tylko w południe.
Zresztą… przy stole będziemy siedzieć,
nie zaś przez okno pogodę śledzić.
By się wymigać, mogłem pokwękać,
a tak spamiętam – święta to męka”.
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
Jeżeli zaś chodzi o wiórkowanie parkietów, to pamiętam, że potem się je pastowało, a następnie froterowało, a nawet butelkowało.
Pozdrawiam.
Do dziś pamiętam, z dzieciństwa, to ręczne wiórkowanie parkietu, dwa razy w roku, czasem z odsuwaniem nawet ciężkich szaf... Tak - potem pastowanie i froterowanie szmatą. Nigdy więcej!
"Butelkowania" nie robiliśmy, nawet nie znam pojęcia. Co to było?
najlepiej młotkiem je potraktować,
środki czystości do szafy schować ;)
Również pozdrawiam.
A butelkowanie poznałem w okresie rekruckim. Wypastowaną i wyfroterowaną podłogę poddawało się procesowi butelkowania. Czyli przyciskanym dnem butelek po jabolach wykonywało się obroty na podłodze, co dawało świetny efekt wizualny.
ratings: perfect / excellent
Umyj okna, wymieć kurz spod łóżka, wymocz śledzie, co to będą na obiedzie, bo gość w dom już jedzie!
ratings: perfect / excellent
Czy to święta,
czy też nie,
nic nie kwękaj,
boś nie kiep!
Chwytaj wiadro,
łap za mop,
boś nie baba,
ale chłop!
tej roboty starczy aż do gwiazdki ;)
...gdzie tradycja, bez dwóch zdań? ;)