Author | |
Genre | humor / grotesque |
Form | epigram / limerick |
Date added | 2012-04-02 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 2625 |
Fraszkowanie
Nad głową twórcy wisi miecz Damoklesa
Poczujesz jego ostrze sprawiedliwości
Kiedy nie wykażesz właściwej mądrości
I wtedy uważaj pętaku bo cię obedrą na haku.
***
Jeśli czegoś nie dojrzałem
To przepraszam!
To z pośpiechu ociemniałem
A może własnym zachwytem rażony
Teraz błądzę zaślepiony, zamroczony
Poszukuję wciąż ratunku bom zraniony
Tylko doktor mnie uzdrowi wyuczony.
***
Limeryków mamy krocie wciąż kumkają i rechoczą
Co niektóre siedzą w błocie zahukane i rozbite
Przekrzykują się gromadnie, że na którąś splendor spadnie
Takie głośne rechotanie wzywa wszystkich na spotkanie
Adwersarzy chętnych walki w to włączają się rywalki
Fraszki płaskie i kulawe te opasłe i krzykliwe
Napuszone, hałaśliwe, wszystkie mają prawo głosu
Trzeba zdążyć na spotkanie przecież dojdzie do rozgłosu
I Temida rozbawiona wszystkim chętnie kibicuje
Groźna Eenyo hałaśliwie ciżbie walkę obiecuje
Z boku stoją parweniusze oczekując połajanek
Wokół robi się gderliwie w ogniu walki mały światek
Kiedy wolny sławy stołek będzie istniał ten grajdołek.
J.K.
02.04.2012
ratings: very good / very good