Go to commentsNaddatowanie
Text 255 of 255 from volume: Mioklonie
Author
Genrepoetry
Formpoem / poetic tale
Date added2024-07-29
Linguistic correctness
- no ratings -
Text quality
- no ratings -
Views119

uważam, że, powinno się wybaczyć filmowym potworom, 

seryjnym mordercom ze starych horrorów. 

niemal każdy szwarccharakter miał trudne 

dzieciństwo albo/ i przeszedł gehennę, 

jaka zostawiła rany nie do zagojenia, 

wywołała trwałe zmiany w jego psychice. 


to przecież przekoszeni, zwichrowani nieszczęśnicy, 

biedni straumatyzowańcy o życiorysach 

wykaligrafowanych pismem cegiełkowym, z którego 

nie sposób zbudować stabilnej chałupy. 

może wyjść co najwyżej, dom-kostka. Rubika. 


czyż da się  nie załamywać rąk nad takimi 

ofiarami fatum?! zły los pchnął nieboraczków 

na drogę przestępstwa, zmienił w bestie! 


gdyby nie niefortunny zbieg okoliczności, 

– byliby takimi samymi poczciwcami jak ty, czy ja. 


to kumulacja nieszczęśliwych wypadków kazi, 

wypala pod czaszkami konwalijki i kredki świecowe. 


pomyślmy o krótkim metrażu, ledwie paru ujęciach. 

o przeżuciu. jestem hiperjasnym potworem, 

zrobiło się ze mnie putto z głową Godzilli. 


otwieram szeroko paszczękę. wlatują, co do jednego. 

biorę wszystkich aż w głąb. razem z ich nożami, piłą 

motorową, rękawicą, z której wystają blaszane pazury. 


nasiąkam. gdzieś w górze zapisuje się nowa data 

urodzenia, moje kolejne personalia. 

czerń w tym, ale tylko pozorna.

  Contents of volume
Comments (0)
ratings: linguistic correctness / text quality
no comments yet
© 2010-2016 by Creative Media