Go to commentsPochrzęst
Text 255 of 255 from volume: Mioklonie
Author
Genrepoetry
Formblank verse
Date added2024-09-12
Linguistic correctness
- no ratings -
Text quality
- no ratings -
Views102

gdy w sercu zaczyna mi chrobotać nadmierny

i śmierdząco obciachowy sentymentalizm,

kiedy rozrzewniam się pod byle pretekstem,

mentalnie zakładam bamboszki i,

wziąwszy druty i włóczkę,

sadowię się w bujanym fotelu


– przychodzi opamiętanie, świta jedna z myśli:

WWMMD?

WWJND?

WWND?

What Woud Marilyn Manson Do?

What Would Jon Nödtveidt Do?

What Would Nergal Do?


wtedy śmieje się ze mnie własne, bezczelne ryło,

przechodzi chęć, by zatrzymać tę firanuś, serwetuś,

czy inne dziadostwo. do pieca, podrzeć, połamać

szczeble klatki malowane w ludowe róże i gerbery!


i - na chama, w skórzanej kurtce i promilami w mięchu!

podeszwami po pamiątkach z pielgrzymek, na które

jeździła matka, w ogóle: po pamiątkach!


tratować wspomnienia, a na gruzach pisać ikonę

przedstawiającą byłego prezydenta

schlanego na mównicy!


WWGGAD?

What would GG Allin Do?

a co Sid Vicious?

ich też brałaby melancholia, mieliby opory

przed wyrzuceniem przedmiotów, które należały

do zmarłych członków ich rodzin? taa, jasne.


...a powietrzny koszyczek się plecie, taki na świeconkę,

niewidzialne obrazki z Jezuskami odrastają na ścianach.


kulę się, niemal czuję na skórze, jak pada deszcz

pisanek i paciorków z licheńskiego różańca.


  Contents of volume
Comments (0)
ratings: linguistic correctness / text quality
no comments yet
© 2010-2016 by Creative Media