Text 2 of 4 from volume: Och życie...
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2011-01-20 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 2330 |
Szafa straszy rzędem pustych wieszaków,
przed chwilą zamknąłeś za sobą drzwi.
Jeszcze twój zapach panoszy się po kątach.
Otwieram okno-nie będzie ze mnie drwił!
Mieszam w filiżance resztki kawy.
Piłeś ją mówiąc że ja i ty
to pomyłka,
że wspominać będziesz wspólne chwile...
Ty draniu!
Przecież miałeś mnie kochać zawsze,
a starczyło ci miłości na jedną zimę!
Zostałam sama,
nawet łzy nie chcą płynąć...
Nagle zapominam o smutku!
Spoglądam w lustro.
Uśmiecham się do swojej twarzy,
uśmiechem
za który tak nie dawno wszystko byś dał...
Wrócisz! Zapomniałeś kluczyków.
Zaraz,zaraz... Czy ta szara postać w lustrze to ja?
ratings: very good / very good
Wiersz 3 od dołu, powinno być razem: niedawno
Ładnie uchwyciłaś trudny w życiu każdego moment - rozstanie
Pozdrawiam serdecznie.
ratings: perfect / excellent