Author | |
Genre | poetry |
Form | epigram / limerick |
Date added | 2024-11-10 |
Linguistic correctness | - no ratings - |
Text quality | - no ratings - |
Views | 116 |
Dzieckiem będąc – już fikałem,
gdy młodzieńcem – też fikałem,
mając dziecko – z nim fikałem.
w półwiek starszy – znów fikałem.
Ciągle mi fikanie w głowie,
choć już inne. Cii… nie powiem.
...lecz pół życia już mi mija,
czas spoważnieć byłby chyba.
Chciałem. Wierzcie mi, że chciałem,
lecz się w necie zabujałem
i fikanie nowe w głowie.
Co jest ze mną? Ktoś podpowie?
Czemu, kiedy zmierzch nadchodzi,
w głowie mej się fraszka rodzi?
Pod kopułką chochlik psoci:
„Pisz te rymy, się nie spocisz!”.
…i tak dłuższy czas bez mała
głowa mi się rozfikała.
Kręci w boki, w przód potwierdza:
„Jędza jestem? Niech i jędza.
Ciesz się, że ci przypominam.
Kilka wersów? Toż to chwila.
Za to później pychę pieścisz,
gdy na stronie swej umieścisz
…i już lajka masz jednego.
Że od siebie? Cóż w tym złego?”.
Czy posłuchać swojej głowy?
Niech tam! Wierszyk już gotowy.
Nie tłumaczyć mi tu na angielski! Czytać tylko "po polskiemu!" No :)