Przejdź do komentarzyMoje fikanie
Tekst 62 z 63 ze zbioru: Facecje
Autor
Gatunekpoezja
Formafraszka / limeryk
Data dodania2024-11-10
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń113

Dzieckiem będąc – już fikałem, 

gdy młodzieńcem – też fikałem, 

mając dziecko – z nim fikałem. 

w półwiek starszy – znów fikałem. 


Ciągle mi fikanie w głowie, 

choć już inne. Cii… nie powiem. 

...lecz pół życia już mi mija, 

czas spoważnieć byłby chyba. 


Chciałem. Wierzcie mi, że chciałem, 

lecz się w necie zabujałem 

i fikanie nowe w głowie. 

Co jest ze mną? Ktoś podpowie? 


Czemu, kiedy zmierzch nadchodzi, 

w głowie mej się fraszka rodzi? 

Pod kopułką chochlik psoci: 

„Pisz te rymy, się nie spocisz!”. 


…i tak dłuższy czas bez mała 

głowa mi się rozfikała. 

Kręci w boki, w przód potwierdza: 

„Jędza jestem? Niech i jędza. 


Ciesz się, że ci przypominam. 

Kilka wersów? Toż to chwila. 

Za to później pychę pieścisz, 

gdy na stronie swej umieścisz 


…i już lajka masz jednego. 

Że od siebie? Cóż w tym złego?”. 

Czy posłuchać swojej głowy? 

Niech tam! Wierszyk już gotowy.

  Spis treści zbioru
Komentarze (1)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
PS. Jasny gwint! Znajomej z antypodów komputer automatycznie przetłumaczył moje polskie "fikanie" na angielskie "Fucking"... Mało oczy jej z orbit nie wypadły przy czytaniu wierszyka. Dopiero gdy weszła w polską wersję językową... to spadła z krzesła ze śmiechu :)
Nie tłumaczyć mi tu na angielski! Czytać tylko "po polskiemu!" No :)
© 2010-2016 by Creative Media
×