Go to commentsNa górze Tabor
Text 77 of 81 from volume: Promyk świtu
Author
Genreprose poetry
Formblank verse
Date added2025-04-08
Linguistic correctness
Text quality
Views90

Na górze Tabor


Chwała niebios spłynęła z niebios

i przemówiła świtaniem pośród apostołów.

Chcieli postawić trzy namioty,

by usytuowała się na tej górze i zionęła

konstelacją błogosławieństwa na kręgu ziemi.


Chwało niebios, chcę powiedzieć,

że mam trzy namioty: ciała, duszy i miłości.

Jeśli chcesz możesz z nich uczynić świątynię

wedle Twej Świętej Woli,

bym mógł pracować i żyć dla Ciebie.



  Contents of volume
Comments (3)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Chwała niebios spłynęła jak rzeka krwi /z niebios?!/ na górę Tabor,

która od czasów podboju Kanaanu przez Żydów

/od prawie 3. tysiącleci/

leje się do dziś,

(patrz tekst i wszystkie dostępne źródła)

o czym,

naturalnie,

w tej sztuce "mówienia" o tej górze /dzisiaj w Izraelu/

nie ma żadnej mowy,

w i ę c

szan. Odbiorca jest jak naiwne niemowlę wniesiony pod wszystkie trzy namioty kompletnej niewiedzy,

i ni du-du

;(
avatar
A na górze Tabor -
Górze Przemienienia -
Nic do dzisiaj
Wcale się nie zmienia!

Choć mijają pokolenia,
Krew się leje! W krwi strumieniach
Tonie Góra Przemienienia!
avatar
Chwała niebios oczywiście spłynęła... z niebios. Jakie to przystępne - i łatwe! Chcę powiedzieć ci, chwało niebios, że mam trzy namioty! Człowieku! Obudź się!
© 2010-2016 by Creative Media