Text 39 of 65 from volume: Ten świat
Author | |
Genre | poetry |
Form | blank verse |
Date added | 2012-05-22 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 3001 |

pod winoroślą w plątaninie pędów
znajduję porządek
natura kołem się toczy
tylko dla fanaberii czy zwyczajnej odmiany
odchodzi od ustalonego obrotu sprawy
winorośl zagląda mi w oczy ze smutkiem
te podcięte pędy jeszcze ciągle bolą
rany na pewno się zabliźnią
a pędy staną się silniejsze
ale w tej chwili domagają się zadośćuczynienia
biorę więc konewkę
i wodą oczyszczam nasze zachwiane relacje
winorośl woli wodę
od byle jakich przeprosin
człowiek nie umie przepraszać
natura nie umie kłamać
w tej sprawie porządek został już ustalony
ratings: perfect / excellent
To człowiek wokół siebie ma "ziemię spaloną", wszędzie gromadzi śmieci, wszędzie wlecze za sobą masę problemów, przez 24h/24h absorbuje sobą policję i sądy, niszczy zasoby naturalne Ziemi; gdzie by się nie pojawił, wprowadza jedynie anarchię i chaos