Text 31 of 38 from volume: Przebudzenie
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2012-09-02 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 3176 |
Księdzu Szymonowi
Kręte drogi, wyboiste prowadzą w nieznane.
Jakieś ciepło, jakieś miejsce było mi wskazane.
Właśnie wtedy ma wędrówka była do zniesienia,
Ale znowu będę w drodze, będę siebie zmieniał.
Moje życie marszem zdarte, przegryzione cierniem,
Kiedyś będzie znów coś warte… Kiedy? Ciągle nie wiem!
Szukam po omacku w ciszy; ręką szukam, duszą,
Gdzieś we mgle, gdzie Bóg nie słyszy i ludzie nie muszą.
Wynajduję po kolei uczucia, marzenia…
Chcę podzielić się z innymi tym, co będę zmieniał,
By świat dało się przytulić, odkryć po raz wtóry,
Żeby dolinami idąc, móc pokonać góry!
ratings: perfect / excellent
może być.
miałem
już u Pani - nie zabierać Głosu.
jednak...
jednak Udało mi się napotkać,
paniny
Gdzieś... pewien Komentarz.
Komentarz?
może za szumnie, mi sie powiedziało.
może...
Komentarzyk, to już lepiej mi zabrzmiało.
w każdym razie, dość dziwny.
biorąc
pod rozwagę i uwagę-ludzką Klasę,
oraz
bytową/zapewne/ Pozycję... Komentującego,
to bardzo dziwny.
krotko.
jest... Hierarchia,
tworzona
w "pocie czoła"... od 20 wieków.
ten
wylany czy przelany "pot" , przemienił się w Potęgę, w Siłę, w Miłość.
i tak będzie, aż do końca Świata.
a Wiersz?
może być?
wyśmienity.