Text 50 of 76 from volume: życiobranie
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2013-01-10 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 3568 |
a jak się mroźnie roziskrzymy
śnieg tylko w dłoni pozostanie
i krew lub może garść kaliny
świat obudzony malowaniem
na stary wieszak horyzontu
zima nakłada ciężko cienie
dzwon jęknął głucho choć na radość
na świętujące uświęcenie
wplata się pieśń w igiełki mrozu
co się wbijają ostro w dłonie
dość że już wiem co w saniach znajdę
gdy wreszcie resztką tchu dogonię
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
Na stary wieszak horyzontu
Nakłada zima ciężko cienie -
Znoszone białe swe odzienie.
To likier, po spożyciu lampeczki którego
już się ciężkiej zimy
wcale nie boimy
no chyba że to pieśni patriotyczne czy inne rewolucyjne, których istotą jest jednoczenie stada i ciasne zwieranie szeregów.
Dlaczego ten piękny wiersz NIE JEST ani jednym, ani drugim?
i krew /czy może kiść czerwonej kaliny/
?
Poruszające przejście od chóru mówiącego zbiorowego "my" do osamotnionego anonimowego indywiduum "ja"
(patrz pierwsze i ostatnie wersy)
stawia w tym mrożącym krew temacie terminalną kropkę
nad "i"
to jest nadzieja
/co ostatnia ginie/
w Mroźnej tej Krainie!
C O tak naprawdę nas wszystkich jednoczy bardziej niż /terytorialne/ granice, bardziej niż ogarnięta buntem ulica
??
Wspólna wszystkim ludom Ziemi
S O L I D A R N O Ś Ć
??
Wiedza jest tożsama ze zrozumieniem /oświeceniem, iluminacją/, co w efekcie daje nam-ludziom pewność
i
święty spokój
piękna w swym majestacie
mroźna zima
i jej finał
(vide tytuł poetyckiego cyklu)
Na trzeźwej celebracji tego, co
j e s t
??
Niech żyje bal!
Bo życie to jest bal nad bale. Niech żyje bal!
Drugi raz nie zaproszą nas wcale."
/Agnieszka Osiecka "Niech żyje bal!" 1986/