Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2013-01-27 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 2062 |
Noc, za oknem świat zatopiony jest w ciemności
Refleksyjny czas a melancholią emanują oczy
Arbiter równowagi odgwizdał dla stresu spalonego
Strach z czerwoną kartką, serce do rzutu karnego
Gotowe, rozgrywanego meczu to jest druga połowa
Remisowy dzień, noc emocji niesie zwycięskie słowa
Smok spala to co łatwopalne i jest na boisku życia
Płonie zło i nienawiść, pozostawia na nim zgliszcza
Skrzydła, odleci na szczyty Parnasu ze swymi wierszami
Lot drogą szczęścia, lot ze spełnionymi marzeniami
Pora eksperymentu, kartka atramentu ląduje na wagę
Miejsce spotkań wersów, rym cięższy z każdym gramem
W żyłach płynie krew, a pustkę zeszytu karmi rtęcią
I tak zabija szarość dając kolor wszelkim zdjęciom
Które ma przed oczami gdy powieki wzrok odcinają
Nocne wiersze smoka te ziewy myśli nas rozpalają
ratings: perfect / excellent
I z tym oto kapitałem rozpoczynamy kolejny za dnia remis wszystkich naszych serc
(patrz nagłówek)
to i taK WSZYSTKO dookoła siebie spopiela ;(
Na co komu zła energia, choćby była złota-brylantowa??