Author | |
Genre | poetry |
Form | blank verse |
Date added | 2013-02-01 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 2537 |
Cui bono ?
( wiersz bałwochwalczy )
O, święta katedro,
kawałki ciebie odpadły,
trąd całym ciałem twoim –
nie zaznasz litości.
O, katedro bezbolesna,
ile modłów musisz wnieść do siebie samej
by że, by być może, by chcieć,
by dokonać ciebie.
Zjaw się, nie oceniaj,
( zbyt wiele rzek już napisano ),
choć właśnie z tą nie zamienisz się na trąd,
w ciała dawno przepisanych postaci.
O, katedro, twoje progi nieprzekraczalne
w bezbolesnych już nawach ;
nawa nie stanie się ciałem lecz miejscem
ciał tylko tobie wiernych,
co ciałem nie staną się poprzez całopalne ciało.
Oblicz dokładnie ilość gwoździ,
którymi będziesz ponownie dziurawić krzyż.
O, święta katedro, żebraczy skok na kasę nie ulituje się nad trądem –
a ty miej, chwytaj, zjaw się pochwalna przez przypadki
lecz nie dawaj, ani kawałka monety za chwilę przyjemności bywania.
Nie dojdziesz, nie dojdziesz do ciała,
ciało stało się już –
- ocenia.
Przypisz mi spowiedź i zjaw się za mną,
góruj aż do nieprzytomności.
Byle jeszcze w jednym kawałku.
ratings: perfect / excellent