Go to commentsromantyczne dywagacje
Text 26 of 255 from volume: stopniowo
Author
Genrepoetry
Formblank verse
Date added2013-02-02
Linguistic correctness
- no ratings -
Text quality
- no ratings -
Views2431

odeszła gdy spałem 

zabrała rakiety śnieżne 

żeby nie zostawić śladów 

 

żal był kłucia 

puszczanie latawców z myśli 

i inne pierdoły 

mówię tak z perspektywy czasu 

każdy to zna i uważa 

że jego smutek sic ból jest najgorszy 

najważniejszy 

 

potem chciała wrócić 

ale słowo przepraszam było już pozbawione 

magicznego znaczenia 

 

a poza tym 

byłem już zapatrzony w widnokrąg 

za którym  

zawsze dzieje się 

coś ciekawego

  Contents of volume
Comments (1)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Podobnie porcelana - posklejasz, ale już nie dźwięczy. :)
Dziwne to Twoje pisanie. Nie ma kropek, rymu, przecinków, ale jest wierszem. Niepojęte. :)
© 2010-2016 by Creative Media