Text 30 of 65 from volume: Ten świat
Author | |
Genre | poetry |
Form | blank verse |
Date added | 2013-02-22 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 2844 |
katastrofy nikt nie przewidział
tu i ówdzie szeptali uczeni
ale nikt nie brał ich na serio
uderzenie nastąpiło rankiem
i zabiło kilka tysięcy
wtedy uwierzyliśmy w koniec świata
próbowaliśmy też uwierzyć w Niego
jeszcze świat się nie skończył
a już wróciliśmy do życia
rany zalepiliśmy strach oswoiliśmy
po tygodniu rozpoczęliśmy budowę schronów
po miesiącu byliśmy gotowi
od roku czekamy na drugi koniec
ratings: perfect / very good
ratings: perfect / very good
ratings: perfect / excellent
- i naszej odwiecznej typowo "ludzkiej" nań reakcji.
Jako Ziemianie - mimo powszechnego co najmniej podstawowego wykształcenia - wciąż powielamy błędy swoich niepiśmiennych przodków analfabetów.
W tym sensie za kółkami swoich full wypas rollse-royce`ów
- jak neandertalczycy zawszawieni i z kołtunem w głowie -
nadal tkwimy w jaskiniach.
To właściwie c z e g o od pół tysiąca lat z górą uczy nas na każdym rogu rozdawana /za darmo/ "Biblia"
??
Uważnie przeczytajmy 2. strofę i jej ostatni dwuwers. Bez odniesień do świata chrześcijańskich wartości i wizji Golgoty,
która dotyka
nie tylko nas-Europejczyków
od /co najmniej/ 2 tysiącleci z górą,
mroczne proroctwo, ukryte w wierszu, przestaje bulwersować