Go to commentsStałonielotność
Text 19 of 27 from volume: Pułapka na przetrwanie
Author
Genrepoetry
Formblank verse
Date added2013-03-24
Linguistic correctness
Text quality
Views2569

Stałonielotność




Wargi –

przeżytek milczenia,

z natury wstydzą się dotykania;

przestały drgać,

podniecać,

wzruszać.


Śpią w domyślnym zapominaniu

jak smakuje niebo,

jak szuka się wnętrza każdej egzaltacji;

odnajdą, zagarniają: domysły, niebo, wnętrze,

zbyt mocno, by oddech jeszcze

mógł żyć.


Wargi –

i tylko tyle dla nich miejsca;

wąska kreska krępująca ciało,

właściwości znaków przestankowych.

Nie wierzą damskim śródręczom:

wklęsłościom,

pagórkom,

wybrzuszeniom,

rozszczepianiu zachwytu na patrzenie,

patrzeniu na próbę mięsa –

jego stan stałonielotny.


I wreszcie wargi –

pojemność milczenia już nie zadziwia,

coraz niżej,

w orzeczenie -

przeżytek podmiotu.

Jemu dane się rozpychać,

grubą kreską podkreślić usta obcych;

liter w nich aż po plusz podniebienia,

moszczą legowiska na wyschłych językach,

pęcznieją najszczelniej.


Milczenie –

alfabet z wyznaczonym kierunkiem rozwoju,

gotowy na skok w przypadkową wymianę zdań

między niemowami.


  Contents of volume
Comments (2)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Rzecz o komunikacji "ona - on" - i to niekoniecznie werbalnej, chociaż aż trzykroć (co najmniej) powtarza się fraza z wargami w roli tematu wiodącego.

Co można zarzucić językowi tej komunikacji?

Stałonielotność?? (patrz nagłówek)
avatar
Jemu dane się rozpychać,
grubą kreską podkreślić usta obcych;
liter w nich aż po plusz podniebienia,
moszczą legowiska na wyschłych językach,
pęcznieją najszczelniej.

(vide końcówka przedostatniej strofy)

Mówienie /do kogoś/ - to dzisiaj, w czasach powszechnej znajomości pisma, najczęściej żonglerka literackimi cytatami, to quasiliteratura. Zamiast wyrażać siebie /głowę/ usta mamy wypchane tym, co gdzieś kiedyś przeczytaliśmy
© 2010-2016 by Creative Media