Author | |
Genre | philosophy |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2013-08-17 |
Linguistic correctness | - no ratings - |
Text quality | - no ratings - |
Views | 2523 |
Słowo, które pozostało wkomponowane w kolor Nocy
głos, który zanikł w krysztale kamiennego posągu
oddech, porwany wiatrem do niebios, by nie powrócić
to ja byłem, tylko echem w odmętach wichury
Kamienne serce skruszyło się pod ciężarem tęsknoty
usta nie nucą melodii słów, zamilkły na wieki
z żalu i rozpaczy, ktoś musiał odejść
by wiecznie być szczęśliwym, frunąc w przestworzy
głąb, to ja w rozpaczy łzami ukojony
Przekleństwem jestem, ku życiu wznosząc rozcięte żyły
sztylet noszę w sercu by prawdziwym być życiem
prosić o łagodne imię śmierci nie pragnę
gdy garść ziemi tak prawdziwie uderzy w me wieko
Poznam i poczuję męki, niedoszłą tęsknotę za światłem
chodź pozostanie tylko pomnik, surowy i cichy
w zaroślach głuchych drzew schowany
to i tak będę istniał, w porywach wiatru tańcząc
...będę...
nadal nosić prawdziwe imię mego istnienia
jako sztylet w sercu tak młodego chłopca...
Najlepsza jest chyba ta fraza:
CHOĆ pozostanie tylko pomnik, surowy i cichy,
w zaroślach głuchych drzew schowany,
to i tak będę istniał, w porywach wiatru tańcząc
(patrz 4. strofa)