Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2015-03-11 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 2193 |
Homo i Sapiens nie zawsze chodzą razem.
Chodzą czy siedzą czy leżą. Wszystko jedno.
W końcu ciało to atom. Atom idei.
Homo to ręka i słowo. Sapiens to słowo i umysł.
Wie każdy, kto grywał w `kamień, papier, nożyce`.
Prawie. Nie każdy `każdy`.
Poza tym, a nawet i w, to słowo słowu nierówne.
W tłumie to widać. Widać i bez tłumu.
A to miligramy, mikrometry, czy kilo waty.
Wspomniane Homo lubi młotek. Sapiens nie zawsze.
Można by sądzić: różnica charakterów, może wieku.
Tysiąc lat nie zawsze to samo.
Ciemna gwiazda przecież też świeci.
Bez Homo nie ma Sapiens.
Gdyby nie Sapiens Homo nie przeżyje.
Symbioza, może pasożytnictwo? Strony medalu.
Nawet nie wspominając o kiju i końcach.
Homo i Sapiens nie rzadko tylko się mijają.
Tłuk, koło, żelazo, druk, atom, komputer, rakieta.
Pojęcia nie rzadko bez pojęcia.
Nie tylko paleolit czy dziś mają monopol.
Wynalazca tłuku a jego użytkownik
bywają często zbyt dalekimi krewnymi.
Natura lubi zabawki typu czas.
Lustra, zdjęcia, tłumy i miasta
często palce podnoszą za przykład.
Homo nie rozumie Sapiens. Sapiens drugim gardzi.
Koło dawno wymyślone się zamyka.
Zamyka na zatrzask, suwak, czy na parapecie.
Oczy i usta, i nosy, i ręce. Wszystko zawzięte.
Homo Sapiens - coś z rozsądku?
Dumnie. Śmiesznie. Trwożąco. Dziwnie.
Homo i Sapiens chodzą więc i siedzą, i leżą.
Na coś więcej ciężko być kompetentnym.
2000.08.08
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bardzo dobre / znakomite