Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2015-03-30 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 3584 |
Motto: Miłość nie wyrządza zła bliźniemu. Dlatego przygarniajcie siebie nawzajem, bo i Chrystus przygarnął was - ku chwale Boga (Rz 13,10 ; 15,7)
Dedykowane: X Profesorowi Janowi Kantemu Pytlowi, który niezmiennie uczy, iż z najgłębszej nawet ciemności da się wyprowadzić Światło.
Kiedy uderzono ją by upadła
gdy szczując - kamienowano
benzyną napojono - żeby podpalić
stanęłam po (nie mojej) stronie.
`Siostro - siostrzyczko` z płaczem
mówiłam do pani
w czerwieni katowskiej
Kłamać musiałam Niezłomnym
Modlitwę Pańską przypominać
w furii czy w szewskiej pasji -
Sączki zakładam sumieniu.
Zmieniam opatrunki duszy
pogodzona z gangreną -
z czarną niewdzięcznością -
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
aż do dna samo-
otrzeźwienia. Do samo-
ubiczowania (się). Do łez piętna
swej pychy poparzonej napalmem
oceny: bezbłędne / znakomite
Broniłam tę Panią, prominentną funkcjonariuszkę IV Departamentu. Broniłam prywatnie. Ja, niegdyś (zresztą do tej pory) opozycjonistka przeciw wszelkim fałszom, "tolerancyjnemu fanatyzmowi" i przekłamaniom...
Spotkało mnie, co spotkało. I zresztą nadal spotyka. Za okazane serce - zwykła POGARDA.
Ale: zob. dedykację :)
Już nie boli :)
Serdecznie :)))
oceny: bezbłędne / znakomite
Zgadzam się, często ponosi nas cholera, ale żeby komuś, zwłaszcza nielubianemu, stale i wciąż życzyć czegoś najgorszego, cieszyć z jego niepowodzeń, nie współczuć mu, no nie... :(((
Niestety, od jakiegoś czasu, niektórzy "prominentni" użytkownicy niniejszego portalu cokolwiek zachwiali we mnie tę głupią wiarę :(((
Z wyrazami szacunku :)))
oceny: bezbłędne / znakomite
Przebaczenie, absolutne przebaczenie to jazda bez trzymanki,to niemal bliskie spotkanie 3 stopnia.
Gratuluję tekstu. Gratuluję postawy.
sam
od niemal zarania zawsze potrafiłam współczuć i nawet najgorszemu - rzekomo - wrogowi starać się spieszyć z pomocą, gdy zaistniała takowa konieczność :)
Tym oto sposobem, co roku do Częstochowy wozi mnie taksówkarz (b.ubek) za symboliczne... PLN [wyłącznie benzyna po najniższej cenie], natomiast inny funkcjonariusz w styczniu 1982 uchronił mnie przed internowaniem ;):
"Głupia idealistka" wyczytałam w swoich aktach w IPN, która w sierpniu 1981 roku bezinteresownie poratowała moje ciężko chore dziecko sprowadzonym przez siebie zza granicy lekiem..."
Może więc nie jest z nami aż tak najgorzej? Jednak za okazywaną - nieistotne komu - "nienawistną pogardę", to nie raz i nie dwa dokopałabym mu z impetem do jego przysłowiowych szmat.
Także na PubliXo ;-)))
Bardzo serdecznie :-)))
Różnimy się w podejściu do bliźniego i to bardzo.
Posiadamy miłość do człowieka - i jest ona naturalną naszą skłonnością.
Posiadamy też uznanie dla sprawdzonych i trwałych wartości . Więc ten kto je depta temu szacunku nie okażę. A gdy niszczy mój kraj , okrada i morduje mych bliźnich - to sezonowo biorę urlop od Chrystusa.
Ktoś musi -byśmy byli skuteczni.
Przyznam się że inspirujesz mnie - taka dywagacja wylewa emocje , argumenty i atrament.
oceny: bezbłędne / znakomite
Bardzo dobry tekst, pełen napięcia i prawdy. Lubię takie teksty, choć trudno tak powiedzieć, myśląc o przytłaczającej tematyce. Bardzo podoba mi się fragment: "Zmieniam opatrunki duszy ". Cała końcówka bardzo mocna.
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: słabe / słabe