Tekst 5 z 8 ze zbioru: Nic dłużny oprócz miłości (2001)
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2015-06-07 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1962 |
Tyle określeń na jedną miłość.
Nietrafnych. Mglistych. Coś, aby.
Setki słów. Czasem westchnienie więcej.
Noc - nieważne, czy bezchmurna.
Pełnia. Nów. I tak - kolory to cienie.
Wiele się wydaje. Nie wina chwili, ani wina.
Na trzeźwo niewiele więcej.
Szczerze. Chyba nie wiem, czym jest miłość.
Na pewno wiem, czym nie jest.
2001.05.07
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
(patrz tytuł)
definiujemy, ćwicząc je na sobie poprzez ich indywidualne konkretyzacje. Nie dowiesz się, co to owady, jeżeli nie ujrzysz pszczoły, nie poznasz bólu jej użądlenia i nie zjesz podkradanego jej miodu
Na pewno wiem, czym nie jest.
(patrz końcówka)
Żeby dobrze to wiedzieć, czym miłość NIE JEST, trzeba razem zjedzonej beczki soli
(vide nagłówek cyklu)
Ktoś, kto kupczy miłością, stoi pod latarnią