Przejdź do komentarzyWielkie całuśne 'W'
Tekst 3 z 3 ze zbioru: Projekt ze środy
Autor
Gatuneksatyra / groteska
Formaproza
Data dodania2025-04-18
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń57

— Panie plutonowy!

— Ta, szeregowy?

— Mogem se popłakać?

— Dobra, tylko szybko i nie odchodź daleko.

— A szeregowy Nowak chce kupę, tylko się wstydzi powiedzieć...

— Dobra, niech idzie w krzaki i się wysra.

— Ale on właśnie dlatego się wstydzi, że nie umie srać w krzakach...

— Ok, niech bierze ciągnik od himmarsa i jedzie na najbliższą stację benzynową. Ale szybko.

— Nowak nie umie ciągnikiem...

— Niech weźmie kierowcę.

Mija chwila.

— Panie plutonowy!

— Czego?

— Dzięcioła i Kopyrda jak się dowiedzieli, że Kowalski z Nowakiem jadą na stację, to chcą do kościoła. Pomodlić się.

— A tu nie mogą się pomodlić?

— No, nie bardzo. W kościele lepiej.

— Dobra, niech jadą.

— A, i ten Mohammad też chce.

— Do kościoła?!

— Nie, on se na stacji dywanik rozłoży i tam się pomodli. Tu brudno jest.

— Dobra — niech jadą. Tylko szybko.

Mija kolejna chwila.

— Panie plutonowy!

— Co?

— Reszta plutonu chce też pojechać na stację, bo mecz idzie na Polsacie. Se obejrzą trochę, jak Nowak będzie srał.

— Dobra. Tylko szybciej. A! I weźcie mi latte z karmelem i czekoladową posypką jak będziecie wracać, bo to już mi w gardle zaschło od tego napierdalania po ruskich!


  Spis treści zbioru
Komentarze (5)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Za PRL w końcówce lat sześćdziesiątych służyłem jako ochotnik w "niebieskich beretach". Nie było może himmarsów, ale ludzie wstydzili się srać po krzakach tak samo jak dzisiaj.
avatar
Też się wstydzę srać w krzakach i nie bardzo umiem. A szkoda. Tej podstawowej umiejętności powinni uczyć w szkołach. Bardziej przydatna niż Mickiewicze. Psy robią to koncertowo. A ludzi te Mickiewicze chyba blokują. Choć sranie jest przecież jak najbardziej powszechne i ludzkie, czyli humanistyczne. A jakoś takie wstydliwe, nie wiedzieć czemu? Czego tu się wstydzić? Oddychania nikt się nie wstydzi...

Dziwna ta nasza kultura.
avatar
Mam dwóch braci, którzy są oficerami

/w stanie spoczynku/

: jeden skończył WSW.Chem. w Krakowie, drugi WSW.Panc. w Poznaniu

;)

Kiedy się spotykamy przy okazji kolejnego pogrzebu w rodzinie

/przykro powiedzieć/

aż nam-cywilom /dzieciom i wnukom/ uszy więdną

;(
avatar
Wszystkie ich "żołnierskie krótkie słowa i na temat"

nie nadają się

niestety, niestety

do druku

;(
avatar
Pani Emilio,

Bo to toksyczna męskość jest. Z dwudziestego wieku. Feministyki to skorygują. Nowi mężczyźni będą hodować rybki, zbierać kwiatki i leczyć skrzydełka motylkom.

I zapanuje pokój oraz szczęśliwość powszechna. A brudna robota będzie robić się sama, albo wcale jej nie będzie. Bo przecież w różowym świecie Barbie i tęczowych słodkorożców wszystko jest milutkie.

Pozdrawiam!
© 2010-2016 by Creative Media
×