Tekst 3 z 11 ze zbioru: w poszukiwaniu...
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2015-09-20 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1738 |
jesień szemrze cicho deszczem
wiatr do wtóru jej przygrywa
coraz trudniej pisać wiersze
gdy myśl słowa się nie trzyma
wciąż wiruje niczym liście
łapiąc nikłe lśnienie słońca
i z tęsknotą oczywiście
igra sprytnie – sens wytrąca
tyle chciałam dziś napisać
lecz to walka z wiatrakami
bo jak chwycić i opisać
nienazwane między nami
czas zapewne sam rozstrzygnie
rzeźbiąc w ciszy przyzwolenie
kilka wierszy twoich przy mnie
moich z tobą – tego nie wiem
oceny: bezbłędne / znakomite
Deszcz zimny jak blacha
po liściach chrzęszcząc - szeleści
a gdy one niebawem opadną
to zacznie spływać strużkami na ziemię -
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Teraz wciąż jeszcze pachnie
jamochłonem. Względnie mokradłem
i rozmarynem z roztartym jałowcem
nie wiedzieć czemu przemienionym w miętę
Metalicznie świeży
jak angielskie ziele
usypia gorzkawo
upału prastarym wspomnieniem
Chcąc go zilustrować
wystarczy kolor gencjany
i słodko drapieżna nutka
bossa novy jesieni
Bardzo serdecznie :))) Piękne strofy :)))
Tylko dlaczego tak lubię czytać,
Że to mijanie, i nienazwane,
Prostymi słowy jest opisane.
Lubię o jesieni. :)
oceny: bezbłędne / znakomite
Ale to wybór autorki i nie czynię z tego powodu zarzutu.