Tekst 255 z 255 ze zbioru: Limeryki dolnośląskie - ciąg dalszy
Autor | |
Gatunek | satyra / groteska |
Forma | fraszka / limeryk |
Data dodania | 2015-12-08 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 3804 |
Prośba
Mała dziewczynka z parafii Zbroszki
na Mikołaja chciała matrioszki;
pisała do samorządu,
a także do premier rządu,
wkrótce dostała zniszczone broszki.
7.12.2015 r.
bo nikt nie wiedział, co to matrioszki.
... z plastiku broszki?
... z bazaru broszki?
Matrioszki zaś - może nikt we władzach nie wiedział, a może uznał za wrogie ;)
oceny: bezbłędne / znakomite
ale wszystkim guzik dała.
Pozdrawiam, Janko :)
oceny: bezbłędne / znakomite
Z drugiej strony narzekanie na ekspresowe tempo i jechanie jak walec.
Najpierw trzeba wysprzątać, pomyć, nawet i domestosem,
a potem na stół położyć obrus, kawę, ciasteczka i wazonik z kwiatkami :)
Dziękuję wszystkim komentującym.
Co do utworu, różne panie różne rzeczy zbierają - najczęściej buty. Obecna pani premier woli broszki. Z drugiej strony, jak się nie ma czego czepić, można i broszki;) Twój limeryk jak zawsze wywołuje uśmiech :)
oceny: bezbłędne / znakomite