Tekst 255 z 255 ze zbioru: Limeryki dolnośląskie - ciąg dalszy
Autor | |
Gatunek | satyra / groteska |
Forma | fraszka / limeryk |
Data dodania | 2016-02-06 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 3781 |

O Franku i burakach
Pryszczaty Franek ze wsi Burłaki
poszedł na pole kopać buraki.
Potem je sortował
oraz medytował,
że sejm z nich byłby nie byle jaki.
oceny: bezbłędne / znakomite
to byłby tym bardziej doskonały ;-)
Super! :D
oceny: bezbłędne / znakomite
Może z sejmu też...
wykopie? ;)
PS. "Wyjść na pole" to chyba regionalizm małopolski? U nas mówimy "wyjść w pole".