Tekst 255 z 255 ze zbioru: Limeryki dolnośląskie - ciąg dalszy
Autor | |
Gatunek | satyra / groteska |
Forma | fraszka / limeryk |
Data dodania | 2016-11-12 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 3559 |

O Franku grzybiarzu
Pryszczaty Franek z wioski Tumanek
poszedł na grzyby w sierpniowy ranek.
Gdy przeczesywał krzaki,
wszedł w Geni papierzaki,
które sadziła, traciwszy wianek.
które sadziła. Straciła wianek.
:P
PS. Mam wątpliwość - czy chodzi o grzyby, czy o to, co przykrywa się papierem po "sadzeniu"? ;)
oceny: bezbłędne / znakomite
Jednym słowem - lepiej sadzić papierzaki w domu, niż w lesie. Bezpieczniej? ;)