Przejdź do komentarzyOdwiedziny Kasi
Tekst 8 z 8 ze zbioru: Dykteryjki i opowiadania
Autor
Gatuneksatyra / groteska
Formaproza
Data dodania2016-12-28
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1910

– Cześć! No co stoisz w drzwiach? Chodź, skoro przyszłaś… – otworzył na oścież drzwi czyniąc gest zaproszenia z pokłonem do ziemi. – Dzięki, że zdecydowałaś się ofiarować mi krztynkę swego cennego czasu, Kasiu...

Nie kazała na siebie czekać. Wstąpiła z gracją i powoli, ostrożnie obeszła cały pokój, aż w końcu usadowiła się na kanapie. Siedząc wygodnie, spojrzała na niego okrągłymi oczyma.

– Co za miłe spotkanie. A już myślałem, że o mnie zapomniałaś. Bardzo miło cię znowu widzieć. Jak widzisz, u mnie niewiele się zmieniło – rozejrzał się po pokoju. – Odkąd zostawiła mnie żona, mieszkam sam. Ty też zaczęłaś rzadko u mnie bywać. A wydawało się, że coś mi obiecałaś. Pamiętasz? W tę sierpniową sobotę…

Nie odpowiadała, ale uwagą wsłuchiwała się w jego użalania.

– Moja żona była jedyną kobietą, którą oprócz ciebie naprawdę pokochałem. Ach! Gdybyż ona milcząc rozumiała mnie tak dobrze, jak ty… Dokąd sobie poszła? Szlora! Nie przejmowała się mną! Tyle lat wspólnego życia i teraz taki finał, ech!… Co ty na to? Wiem, że wy, kobiety, trzymacie sztamę. Ta wasza solidarność!... A przecież potrzebowałem tak niewiele uwagi.

Kasia podniosła się na kanapie nieco znużona i otwarcie ziewnęła.

– Nie denerwuj się. Wiem, że nie lubisz tych poważnych rozmów. Masz rację, w obecności pań o innych kobietach nie powinno się źle mówić. Wybacz, ja po prostu cierpię i… serce się zżyma. – Zatrzymał się w zamyśleniu.

Przysunęła się bliżej. Było oczywiste, że chciała zwrócić na siebie większą uwagę, by odciągnąć jego od ponurych rozmyślań.

– Nie martw się, ja wobec ciebie nigdy nie pozostanę obojętny. A w ogóle, jaka ty dziś jesteś piękna, elegancka, mięciutka! – i musnął ją delikatnie. – No, chodź do mnie, nie bój się. Nie jestem brutalem, jestem dobry. Przecież dobrze mnie znasz.

Podobało jej się wszystko, co z nią robił. Jego spokojna pieszczota podniecała ją. Przeciągnęła się powierzając swe luksusowe ciało zmysłowemu dotykowi jego dłoni.

– Masz kogoś? Kogo?!... Tak, tak… wiem, że jesteś niezależna. A i ja nie powinienem być zazdrosny. Ale chcesz? Możesz tu zostać ze mną. Miejsca nie zbraknie.

W takt życzliwych słów z wdziękiem łasiła się do niego mrużąc z przyjemnością oczy.

– Chodź! Zbudujmy tu dla siebie nasze własne gniazdko. Zobaczysz! Wszyscy zawistnicy umrą z zazdrości. Proponuję zatem toast za ten piękny wieczór. Kochasz mnie chociaż troszkę? Bo ja ciebie tak. I Jak żadna inna umiesz mnie czarować... Jesteś taka tajemnicza. Cały czas milczysz. Jesteś i byłaś najfajniejszą kompanką przez wszystkie te lata – podgadywał wlewając do kieliszka zawartość otwartej butelki. – Będę dla ciebie dobry i opiekuńczy. Obiecuję. Uwierz! Łączy nas wiele więcej niż myślisz.

Podsunął jej kieliszek. Zmarszczyła brwi, parsknęła. W jej oczach zaświeciły się zielone iskierki gniewu.

– No dobrze, dobrze. Okay. Rozumiem. Jesteś asertywna. A ja? Ja tak nie umiem. Moje życie jest proste i nikomu niepotrzebne. No, ale czemu odwracasz się, nie podoba ci się zapach? Kolor? Ja sam już od dawna nie wiem, który najlepszy. Chcesz? Od dziś zacznę nowe życie, rozstanę się nałogiem, zrobię to dla ciebie!… Zaraz, zaraz! A ty dokąd? Nie spiesz się. Pobądź ze mną jeszcze chwilę! Proszę...

Ale ona, Kasia, z właściwą sobie kocią zwinnością leciutko wskoczyła na parapet. `Miau!` – miauknęła i już za oknem błysnął tylko puszysty ogon.


  Spis treści zbioru
Komentarze (5)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Piękna i ciekawa opowieść z niesamowicie zaskakującym zakończeniem. Barwny i żywy język, a jednocześnie trochę potknięć interpunkcyjnych. Brakuje przecinków przed: czyniąc, powierzając, mrużąc, wlewając, niż myślisz; zbędny przecinek przed: jak ty. Ponadto słowo "milczący" należy wydzielić przecinkami, gdyż - moim zdaniem - jest to wtrącenie.
Ponadto dwa błędy typu technicznego: "z uwagą", a nie "uwagą"; "I jak", a nie "I Jak".
avatar
Zakończenie zaskakujące.
avatar
Tak, ładne opowiadanie i zaskakujące zakończenie.

Moje sugestie do zapisu tekstu:
*przyszłaś… – otworzył - przyszłaś... - Otworzył // *zmieniło – rozejrzał - zmieniło - Rozejrzał (narracja po wypowiedzi: małą literą, jeżeli jest związana z mową /powiedział, zapytał,...); w innych przypadkach dużą literą)

*zżyma. – Zatrzymał się w zamyśleniu. - zżyma. -m Zamyślił się. (zamyślenie jest już zatrzymaniem)
* zawartość otwartej butelki. - zawartość butelki. (to oczywiste, z zamkniętej nie naleje się)
avatar
W życiu by się nie spodziewała takiej puenty.Wkażdym bądź razie,to Kasia ma luksusowe ciało,jak puszek.
avatar
Domyślałam się, że będzie takie zakończenie :-)))

Najserdeczniej :-)))
© 2010-2016 by Creative Media
×